Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Park Wodny Trzy Fale w Słupsku liczy zyski i straty

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Akwapark Trzy Fale w Słupsku.
Akwapark Trzy Fale w Słupsku. Łukasz Capar
Przebudowa strefy saun jeszcze w tym roku, montaż zupełnie nowych rur zjazdowych i docieplenie wieży ze zjeżdżalniami w następnym. Inwestycje możliwe będą dzięki wprowadzonym oszczędnościom i dofinansowaniu z programu Unii Europejskiej. Niestety, bolączką jest gigantyczny koszt energii cieplnej i elektrycznej.

Park Wodny Trzy Fale liczy zyski i straty. To był trudny rok ze względu na podwyżki, ale dobry pod względem korzystania z usług przez mieszkańców.

- W 2022 roku było u nas 257 tys. osób, nie licząc tych, który przychodzą w ramach programów finansowanych z urzędu miasta. Łącznie z nimi odwiedziło nas w zeszłym roku 600 tys. osób – nie kryje zadowolenia Anna Żołądek, prezes spółki Trzy Fale. - Dziennie przez akwapark przewija się około 1400 osób, co na tak niewielki obiekt jest naprawdę dużą liczbą.

Rok był trudny

- Bardzo się baliśmy 2022 roku, zwłaszcza IV kwartału, kiedy były ogromne podwyżki, a klienci jeśli mają z czegoś rezygnować, to z pierwszej kolejności zrezygnują z rozrywki, a więc z kina, basenu, czy masażu. Mieliśmy jednak bardzo dobry rok. Osiągnęliśmy przychody naszej sprzedaży netto 7 864 138 zł, to jest brutto prawie 9 mln zł. A miasto nam dało 3 mln 850 892 zł, co stanowi jedynie 32 procent otrzymanych naszych dochodów, resztę stanowi to, co zarobiliśmy sami na przychodach komercyjnych – mówi pani prezes. - Co ważne, w stosunku do 2021 roku jest wzrost sprzedaży komercyjnej o 90 procent – podkreśla.

Oburza się na zarzuty, że akwapark utrzymywany jest w dużej miasto przez miasto.

- Pomiędzy akwaparkiem a miastem umowa jest tak stworzona, że mamy podpisaną umowę powierzenia usług. Ona polega na tym, że akwapark pomiędzy godziną 8 a 16 ma świadczyć usługi dla miasta. Programów społecznych mamy bardzo dużo, w zeszłym roku było to 311 tysięcy godzin. To jest ogromna liczba. Mamy bardzo dużo turnusów rehabilitacyjnych, dużo stowarzyszeń do nas przychodzi, zajęcia na basenie mają klasy IV i V oraz licea. Seniorzy korzystają z sauny, z fitnessów. Cztery tory w basenie sportowym są w tygodniu zawsze dla urzędu miasta, a tylko dwa dla klientów komercyjnych. Miasto nam zwraca dokładnie za tyle godzin, ile mieszkańcy czasu u nas spędzili w ramach programów społecznych, czy nauki pływania dla szkół. Płaci tylko za usługi, które dla mieszkańców wykonaliśmy – wyjaśnia prezes Żołądek. - Nie świadczymy usług dla miasta tylko w ferie i w wakacje, w lipcu i sierpniu miasto nie dokłada nam ani grosza. Więc to nie jest tak, że miasto utrzymuje obiekt. Po godzinie 16 nie mamy żadnych torów wolnych w basenie sportowym, nie przyjmujemy już żadnych szkół pływania, bo nie mamy miejsc. Od godziny 17 prowadzone są zajęcia sportowe w wodzie, czyli akwafitnessy. Klientów mamy mnóstwo, codziennie są na listach rezerwowych. Największym sukcesem są sauny, gdzie klientów jest tak dużo, że brakuje nam miejsca. Działalność komercyjna rozwija nam się świetnie – podkreśla pani prezes.

Podwyżki są zabójcze

Niestety, rosną koszty utrzymania obiektu.

- W 2021 rok koszt energii cieplnej to blisko 877 tys. zł, w 2022 roku zapłaciliśmy już 1 114 723, a prognoza na 2023 rok wynosi 1mln 600 tys. zł, co stanowi wzrost o 22 procent do poprzedniego roku – mówi Anna Żołądek. - Zwiększył się też koszt energii elektrycznej w stosunku do 2021 roku i to aż o 83 procent.

W 2021 był to koszt 607 tys. zł, w 2022 r – 1 114 723, a prognoza na 2023 wynosi – jak za ciepło - 1 mln 600 tys. zł!

-Niestety, ogromny koszt to jeszcze spłata odsetek od kredytu inwestycyjnego – miasto spłaca kapitał 4,5 mln zł, a Trzy Fale ratę – w 2021 roku wynosiła ona 221 907 zł, a w 2022 wzrosła o 300 procent i wynosiła 888 735 zł – pokazuje liczby pani prezes.

Podjęto szereg działań mających na celu wprowadzenie oszczędności i udało się.

- Wymieniono wszystkie główki prysznicowe, dzięki czemu zużycie wody spadło o 40 procent. Podpisanie umowy na dostawę energii cieplnej z firma Wodociągi pozwoliło na oszczędności w wysokości 25 procent związane z podgrzaniem wody basenowej. To ważne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy cena energii zdrożała trzykrotnie. Nam – dzięki pozyskiwaniu ciepła ze ścieków udaje się zaoszczędzić około 60 tys. zł miesięcznie – mówi prezes.

Będą jednak inwestycje

Plany są ambitne, ale realne, dzięki oszczędnościom, ale też dzięki funduszom europejskim.

- W tym roku będziemy aplikować o fundusze europejskie związane z poprawą efektywności energetycznej, dzięki czemu pozyskamy fundusze na inwestycje. W planach mamy m.in. wymianę rur w zjeżdżalni wraz z przebudową wieży – przewidywany koszt to około 10 mln zł. Wieża ze zjeżdżalniami i same zjeżdżalnie to największy problem energochłonny. One są bardzo stare, bo stawiane były jeszcze w 2008 roku – na długo przed otwarciem akwaparku. Są nieocieplone, a okna są nieszczelne i tam właśnie najwięcej ciepła nam ucieka. Zimą, gdy rano jest mroź, sople lodu wpadają nam do basenu. Woda musi mieć około 30 stopni, więc nasz system grzeje na maksa – tłumaczy pani prezes.

Nowe zjeżdżalnie są już zaprojektowane.

- Będziemy uzyskiwać pozwolenia na budowę, Dofinansowanie wyniesie około 85 procent inwestycji. Usuniemy więc stare rury, które zużywają bardzo dużo energii. Zamontujemy trzy zupełnie nowe – jedna szybką niebieską, rura żółta będzie zjeżdżalnią na dwuosobowych pontonach, a rura czerwona to zjeżdżalnia na jednym pontonie z tzw. cebulą – wyjaśnia prezes, pokazując projekt na slajdach. - W pierwszym etapie powstanie wieża i zjeżdżalnia oraz sztuczna rwąca rzeka, która będzie okalała obiekt i uatrakcyjni naszą strefę zewnętrzną. W tym roku złożymy wniosek o dofinansowanie, może w tym roku ruszy procedura przetargowa, a w przyszłym roku 2024 wiosną lub jesienią chcielibyśmy zrobić remont. Całość inwestycji to około 1,5 mln zł.

To jednak nie koniec planów.

- W kolejnym etapie powstanie brodzik dla dzieci zewnętrzny ze zjeżdżalniami i strefa rekreacji, bo w strefie zewnętrznej brakuje nam atrakcji dla najmłodszych dzieci – mówi Anna Żołądek.

Wisienka na torcie

Na koniec najciekawsza informacja dla miłośników saunowania, których w Słupsku przybywa. Dziennie przez strefę saun przewija się nawet pół tysiąca osób. Jednocześnie jest na niej czasami nawet 140 osób. Przebudowa sauna planowana jest jeszcze w tym roku.

- Chcemy saunę fińską połączyć z tepidarium. Zrobimy jedną dużą saunę na 70 osób. Zlikwidujemy też prysznice wrażeń, a w ich miejsce zrobimy strefę relaksacyjną z leżakami, ponieważ teraz mamy tu tłok. Często w tej małej przestrzeni przebywa nawet 130-140 osób jednocześnie, co jest mało komfortowe. Powstanie też jedna dodatkowa sauna sucha w miejscu, gdzie teraz są szafki na stroje kąpielowe – opowiada pani prezes. - Sauny ciągną nam finansowo akwapark. Dziennie jest tam około 400-500 klientów.

Remont planowany jest na miesiące letnie – od czerwca do sierpnia, co oznacza, że wtedy sauny będą zamknięte.

Przebudowywana jest też strefa spa. W miejscu tzw., kwietnej łąki powstanie trzeci gabinet, co skróci czas oczekiwania na zabiegi. Rozwinęła się też Klinika Zdrowia, w czerwcu pojawi się możliwość podpisania kontraktu z NFZ na niektóre usługi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto