Krystyna Danielecka-Wojewódzka oficjalnie ogłosiła, że będzie startowała w wyścigu do fotela prezydenta Słupska. Radna niezrzeszona długo była w cieniu Zbigniewa Konwińskiego z PO i Macieja Kobylińskiego z SLD, wymienianych jako najpoważniejsi kandydaci do tego urzędu. Jeszcze w marcu, podczas organizowanych przez "Dziennik Bałtycki" internetowych prawyborów, nie planowała swojego startu.
- Nie myślę nawet, że będę kandydowała, bo nie jestem przekonana, że mieszkańcy Słupska chcieliby mnie widzieć w fotelu prezydenta - mówiła wtedy Danielecka-Wojewódzka.
Jak się jednak okazało, zachęciły ją sondażowe słupki w naszej zabawie. Ulokowała się w niej na drugim miejscu, za Zbigniewem Konwińskim.
- Wasze prawybory miały pewien wpływ na moją decyzję - nie kryje Krystyna Danielecka-Wojewódzka.
Wcześniej spekulowano, że to właśnie Konwińskiego poprze radna w nadchodzących wyborach. Ostatecznie okazało się... że poparła samą siebie. Jak podkreśla, po odejściu ze szkoły (była dyrektorką I LO w Słupsku) czuje potrzebę realizacji w samorządzie.
- Chcę wystartować pod własną twarzą - mówi Danielecka-Wojewódzka. - Mam ustabilizowaną sytuację życiową i chciałabym się dzielić swoim doświadczeniem z ludźmi.
- Nie spodziewałem się, że będzie startowała. Odeszła ode mnie, żeby zostać prezydentem. Chce realizować swoje ambicje - uważa prezydent Słupska Maciej Kobyliński.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?