Pacjent został przyjęty na obserwację w placówce 24 marca. W dniu przyjęcia stwierdzono u niego podwyższoną temperaturę ciała w wysokości 37,8°C bez innych objawów infekcji.
Stan zdrowia jednak pogorszył się. - 26 marca wystąpiły objawy niewydolności oddechowej i temperatura ciała wzrosła do 38,5°. Wtedy pacjenta skierowano do 7. Szpitala Marynarki Wojennej pełniącego funkcję szpitala zakaźnego oraz o zdarzeniu poinformowano Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną (PSSE) w Słupsku, przekazując jednocześnie liczbę osób z kontaktu z pacjentem. W sumie 23 pracowników - mówi Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
26 marca w pracy przebywało sześciu pracowników mających kontakt z pacjentem. Słupski sanepid nie podjął decyzji o objęciu kwarantanną personelu z kontaktu, w związku z czym dyrektor Centrum nie podjął decyzji o zatrzymaniu pracowników w miejscu pracy. Mimo to, troje pracowników, nie chcąc narażać swoich rodzin, zdecydowała o pozostaniu w pracy do czasu uzyskania wyników testów od pacjenta.
W dniu 26 marca przeprowadzono dekontaminację pomieszczeń Izby Przyjęć Centrum Zdrowia Psychicznego. Jednocześnie przekazano informację do służb kryzysowych Wojewody Pomorskiego, że w przypadku potwierdzenia się podejrzenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2 mogą zajść przesłanki do dalszych działań. Trwa oczekiwanie na wynik testu.
Dlaczego personel nie został odizolowany? Zdaniem sanepidu, według zaleceń, nie musiał.
- Zgodnie ze stanowiskiem ekspertów w dziedzinie epidemiologii - kwarantanna pracowników medycznych może być opóźniona do 48 godzin. Wynika to z najkrótszego możliwego okresu wylęgania wirusa i wystąpienia zakaźności u osoby eksponowanej. W tym czasie osoba z kontaktu może pracować z pacjentami i nie stanowi zagrożenia - wyjaśnia Anna Obuchowska, zastępca Pomorskiego Inspektora Sanitarnego w Gdańsku.
Wyjaśnia także, że:
- Personel placówek medycznych otrzymał wytyczne Krajowego Konsultanta Chorób Zakaźnych oraz Ministra Zdrowia, w których wskazano tryb postępowania dla personelu tych placówek, w zależności od oceny ryzyka możliwości zakażenia wirusem Sars-CoV-2. Osoby z personelu medycznego powinny być przeszkolone przez dyrekcję własnej placówki, jak powinny się zachowywać w obecnej sytuacji, zgodnie z przytoczonymi wyżej wytycznymi oraz oceną ryzyka, która powinna być przeprowadzona w każdej placówce medycznej, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 2005 roku w sprawie szkodliwych czynników biologicznych w miejscu pracy - pisze Obuchowska.
I dodaje, że:
- Decyzję o czasowej, wewnętrznej kwarantannie pracowników, w związku z kontaktem z osobą podejrzaną o zakażenie wirusem Sars-CoV-2 podejmuje dyrekcja konkretnej placówki, w porozumieniu z zespołem do spraw zakażeń szpitalnych i informuje o tym fakcie właściwego Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Decyzje administracyjne o kwarantannie natomiast wydaje właściwy Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny wówczas, gdy u pacjenta podejrzanego o zakażenie wynik badania w kierunku wirusa będzie dodatni. W opisanej sytuacji czekamy jeszcze na wynik badania - mówi Obuchowska.
- Z informacji uzyskanej od PPIS w Słupsku i w Bytowie wynika, że pracownicy, do czasu uzyskania wyniku od pacjenta zostali objęcie przez inspektorów nadzorem epidemiologicznym. O wszystkich osobach, które miały bliski kontakt z pacjentem inspektorzy sanitarni zostali poinformowani przez dyrekcję placówki. Próbka od pacjenta została dostarczona wczoraj (od red. 26.03) do Laboratorium Diagnostyki Medycznej WSSE w Gdańsku, wynik badania będzie dziś. W zależności od wyniku (dodatni/ujemny) będą podejmowane kolejne działania - wyjaśnia Anna Obuchowska.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?