Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorze. Ślimaki pokazują rogi

[email protected]
- Ślimaki potrafią zjeść nawet całą roślinę - żali się Jan Czachorowski z Radostowa, który stracił uprawę rzepaku. FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
- Ślimaki potrafią zjeść nawet całą roślinę - żali się Jan Czachorowski z Radostowa, który stracił uprawę rzepaku. FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
Szkodniki pożerają zboża. Rolnicy są bezsilni. Mamy nową plagę w Pomorskiem - ślimaki - biją na alarm rolnicy i dodają, że sytuacja stała się na tyle dramatyczna, gdyż niszczą im one praktycznie wszystko, co rośnie na ...

Szkodniki pożerają zboża. Rolnicy są bezsilni. Mamy nową plagę w Pomorskiem - ślimaki - biją na alarm rolnicy i dodają, że sytuacja stała się na tyle dramatyczna, gdyż niszczą im one praktycznie wszystko, co rośnie na polach. Niedawno pożarły plantacje rzepaku, teraz zabierają się za nowo posiane zboża. Rolnicy są już bezsilni. Nie dość, że przypomina to walkę z wiatrakami, to jeszcze w sklepach brakuje środków do zwalczania intruzów!

Ślimaki rozprzestrzeniły się już niemal na terenie całego województwa. W ciągu kilka dni potrafią spustoszyć nawet całe pola.
- Niedawno na 15-hektarowej uprawie zjadły mi cały rzepak - żali się Jan Czachorowski z Radostowa, niedaleko Tczewa. - Kiedy na to miejsce posiałem nowy, to zabrały się za nasiona. Zdecydowałem, że zaoram pole i posiałem pszenicę. Mam nadzieję, że chociaż ją zostawią w spokoju.
Czachorowski obliczył, że przez szkodniki stracił ok. 10 tys. zł. Podobne straty mają mieszkańcy innej wsi, Brzeźna Wielkiego pod Starogardem Gdańskim. Władysław Ehlert z tej miejscowości również stracił rzepak.

- Kiedy zobaczyłem pierwsze uszkodzenia w rzepaku nie wiedziałem, że to ślimaki go wcinają - przyznaje pan Władysław. - Gdy po kilku dniach ponownie zjawiłem się na polu oniemiałem. Zrobiło się nagle pusto. Straciłem jakieś 12 - 15 tys. zł. Niestety, ślimaki dalej nie ustępują. Teraz zabrały się za niedawno posiany jęczmień. Już z 20 procent uprawy zdążyły mi pożreć.
- Były one na tyle głodne, że zjadły mi rośliny z całymi korzeniami - dodaje Jan Myszka z innej podstarogardzkiej wsi, Rywałdu.
Mięczaki, które zaatakowały uprawy, to gatunek ślimaka bezmuszlowego, który w naszym regionie pojawił się kilka lat temu. Samica ślimaka składa nawet do 500 jaj, a brak naturalnego wroga sprawia, że niezwykle trudno walczyć z tym szkodnikiem. Znawcy tematyki potwierdzają, że w tym roku mamy do czynienia z ich największą ilością.

- Tegoroczny rok jest bardzo wilgotny i stąd ślimaki się tak namnożyły - wyjaśnia Piotr Sroka z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Gdańsku.
Rolnicy, którym ślimaki zniszczyły uprawy twierdzą, że mamy do czynienia z poważą klęską. Domagają się pomocy państwa za utracone plony, bo ubezpieczyciele nie przewidują odszkodowań za tego typu zjawiska. Ministerstwo Rolnictwa zapowiada jednak, że poszkodowani nie mogą otrzymać tzw. kredytów klęskowych na korzystnych warunkach. - Ta pomoc nie jest po prostu ujęta w przepisach unijnych - ucina temat Dariusz Mamiński z biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa w Warszawie.
Rolnikom pozostaje więc tylko wyłapywanie ślimaków na własną rękę bądź stosowanie środków ochrony roślin, których i tak brakuje na rynku. - Ludzie wciąż pytają o takie preparaty, ale nie ma ich w hurtowniach - mówi Jarosław Pielecki, prowadzący tego typu sklep w Gniewskich Młynach.
Eksperci podpowiadają jednak, że ze ślimakami można spróbować powalczyć w inny sposób. Lubią one bowiem piwo i zwabione jego zapachem, sięgając do pojemniczków, topią się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto