Nie chcę ale muszę jeździć w centrum. Na ul. Mostnika, którą niedawno przebudowano i włączono do strefy zamieszkania, można jeździć rowerem pod prąd. Strachu niemało, bo wielu szoferów jeździ po staremu, czyli nieprzepisowo. Inna sprawa to śródmiejskie rozwiązania na udrękę tych, którzy jeżdżą na dwóch lub czterech kółkach oraz pieszych. To np. parklet zajmujący kilkanaście miejsc parkingowych. Niefunkcjonalny, zaniedbany i w ogóle urąga estetyce swym wyglądem, przypominającym niezadaszoną oborę lub uliczną barykadę. Pozdrawiam rowerzystkę, której właśnie się udało przejechać obok węższą częścią chodnika, nie potrącając pieszych i nie zawadzając o to architektoniczne monstrum.
Cieszy natomiast widok odbudowanego zegara na wieży wiekowego budynku na Starym Rynku, zajmowanego obecnie przez Sąd Okręgowy, a przedtem kolejno przez Powiatowy Dom Kultury i Narodowy Bank Polski. Zniszczony wskutek działań wojennych zegar został rozebrany, a dziury w murze zaklajstrowano tynkiem, który co jakiś czas odpadał. Od pół wieku na tych łamach dopominaliśmy się o jego odbudowę. Nastąpiła dopiero latem ub. roku, co skrzętnie odnotowaliśmy w felietonie rowerowym pt. „Jazda po zegarach”.
Ten zegar z dwustronnym cyferblatem efektownie prezentuje się także o zmierzchu. Podświetlony w przeciwieństwie do wieżowego czasomierza na Starostwie Powiatowym, który ostatnio jakoś przybladł, a nawet zgasł. Chciałoby się, aby odbudowany zegar lepiej zdobił Stary Rynek, bimbał przyjemnie i nie tak głośno jak dzwonnica kościoła Mariackiego, na którym trójstronny zegar wieżowy wskazuje trzy różne godziny. Tymczasem na Starym Rynku tempus fugit po łacińsku, a po naszemu czas ucieka temu miejscu, zaniedbanemu pod względem estetki i funkcjonalności. Nieprzyjaznemu też dla rowerzystów. Od lat buro i ponuro także w najbliższym otoczeniu, chociaż oświetlenie modernizowano. Kikuty kabli wyłażą z ulicy Bema i z latarni na skrzyżowaniu ul. Mostnika i Łukasiewicza.
Mają rację rowerzyści mówiący, że znakującym drogę rowerową u zbiegu ul. Kołłątaja, Wolności i al. 3 Maja coś się pochrzaniło. Pojawiły się tam znaki z symbolami R10 czyli międzynarodowego szlaku rowerowego wokół Bałtyku. Słupsk dzięki przebudowie drogi rowerowej w al. 3 Maja jest wpięty do sieci nadmorskich szlaków, ale jako R10 Link - odnoga lub łącznik wiodący przez gminy Słupsk i Ustka. A gdzie prowadzi znak R10 na pomarańczowej tabliczce w kierunku słupskiego śródmieścia, to już większa zagadka.
Kogoś chyba też mocno pogięło w kwestii zazieleniania pasa rozdzielczego na dwujezdniowym odcinku ringu, który stanowi ul. Koszalińska pomiędzy rondami u zbiegu ul. Przemysłowej i Grottgera. Nasadzono tam pełno szuwarowych badyli, gęstych i wysokich nawet na dwa metry, nie mając na względzie obowiązujących przepisów o których wspominamy w ramce obok. Gdzie nie spojrzeć, ta roślinność ogranicza pole widzenia wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. A o tej porze roku jeszcze szpeci, bo wygląda jak galeria chochołów, usytuowana pomiędzy starą a nową siedzibą ZIM.
ZOBACZ TAKŻE:
Na dużej części prawie 7-kilometrowego słupskiego ringu, będącego miejskim odcinkiem Drogi Krajowej nr 21, przebiegają środkowe pasy dzielące. W myśl obowiązujących przepisów są częścią drogi „stanowiącą rozdzielenie jezdni przeznaczonych dla przeciwnych kierunków ruchu”. Tyle mówią przepisy ogólne obowiązującego obecnie Rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. Wczytując się w cytowane rozporządzenie warto zwrócić uwagę na treść rozdziału 11 w którym paragraf 52 reguluje kwestie zieleni w pasie
drogowym. Punkt 2 tego paragrafu mówi: zieleń w pasie drogowym sytuuje się, uwzględniając jej wzrost w ciągu całego okresu wegetacyjnego. Nie powinna ona zagrażać bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego, ograniczać wymaganego pola widoczności, skrajni drogi oraz utrudniać utrzymana drogi. Wygląda na to, że zlekceważono te zasady uprawiając wysoką roślinność szuwarową na rondach i odcinku ul. Koszalińskiej pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Poznańską i Szczecińską.
[promo]568767;1;Bądź na bieżąco i obserwuj:[/promo]
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?