- W weekend policjanci mieli zgłoszenie o potrąconym psie na krajowej 6. Pies był faktycznie skrzywdzony. Skontakowali się z panią Renatą Cieślik, która poprosiła o pomoc. W Darżynie policjanci zorganizowali koc i przewieźli psa do słupskiego weterynarza - informuje Robert Czerwiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Czytaj także: Owczarek niemiecki - Ares- przymierał głodem
Pies ma na imię Ares i ma ponad 10 lat
- Na przedniej nodze ma guza nowotworowego. Już znaleźliśmy jego właścicieli. Daliśmy im zalecenie jak postępować. Zaproponowałam, że dołożymy do operacji - mówi Renata Cieślik ze Straży Ochrony Zwierząt. - Policjanci myśleli, że pies miał złamaną łapę, a okazało się, że jest to tak rozległy guz.
Pani Renata Cieślik jest pełna podziwu dla postawy policjantów.
- Chciałam podkreślić wielką wrażliwość tych młodych ludzi. Nie zawsze policjanci chcą podwieźć, a tym bardziej tak dużego psa jak przywieziony do nas sznaucer. A ci z bardzo dużą wrażliwością podeszli do tego psiaka, Ryzykowali, a ten pies mógł ich pogryźć - dodaje pani Renata.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?