To już pewne, że modernizacja ulicy Batorego nie zakończy się w terminie, czyli w sierpniu. W zasadzie teraz nie wiadomo, kiedy w ogóle się zakończy. Prace wstrzymano, gdy okazało się, że systemy korzeniowe rosnących przy jezdni dorodnych drzew kolidują z budową. Urzędnicy Zarządu Infrastruktury Miejskiej wystąpili więc zgodnie z procedurą o zgodę na wycięcie lip do Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Gdańscy urzędnicy od razu zauważyli, że w tej sprawie coś jest nie tak. Nie zaczyna się bowiem prac bez pozwolenia na wycięcie drzew. Znaczy, nie było tego w planach. Z tego logiczny wniosek jest tylko jeden, coś się stało na budowie. Wszczęto postępowanie, zażądano dodatkowych wyjaśnień. Dokonano nawet inspekcji i obmiarów drzew. Teraz korzenie są zasłonięte. Ale jak nam powiedziano zostały zniszczone podczas prac.
Marek Biernacki, kierownik słupskiej delegatury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, zaznacza, że postępowanie w tej sprawie trwa i jest to postępowanie karne wobec Zarządu Infrastruktury Miejskiej.
- Mogę powiedzieć to, co już rzecznik potwierdził, że nasz Urząd zażądał dodatkowych wyjaśnień od ZIM, a decyzja o karze nie zapadła. Postępowanie jest w sprawie nałożenia administracyjnej kary pieniężnej za zniszczenie drzew - zaznacza Marek Biernacki.
Zniszczeniu drzew zaprzecza wicedyrektor ZIM w Słupsku.
- Na etapie projektowym staraliśmy się zachować wszystkie te drzewa. Ze względu na charakter tej ulicy, ale i po to by nie niszczyć atrakcyjnej roślinności wysokiej. Na Batorego pas drogi jest bardzo wąski i elementy drogi mieszczą się w minimalnym zakresie. I niestety, po wykonaniu rozbiórek tych poniemieckich jeszcze krawężników przy drzewach okazało się, że nie ma możliwości wykonania jezdni bez sześciu zawężeń. Tej jezdni w minimalnej szerokości. Dlatego byliśmy zmuszeni wystąpić o wycinkę tych drzew - tłumaczy Tomasz Orłowski, wicedyrektor ZIM w Słupsku. - Czekamy na zgodę. Nie będą to wszystkie drzewa. Będą to drzewa bliżej al. 3 Maja. Te bliżej ulicy Grażyny, nawet jak dostaniemy zgodę na wycinkę, mogą ocaleć.
Na pytanie, czy systemy korzeniowe tych drzew zostały uszkodzone podczas prac, dyrektor Orłowski odpowiada: - Ich systemy korzeniowe były po tej stronie słabiej wykształcone, bo były przy tych krawężnikach. Ale konieczność wykonania nowych krawężników spowoduje, że te drzewa zostaną uszkodzone, w czasie prowadzenia tych prac. A przy tych warunkach atmosferycznych i coraz bardziej wiejących wiatrach nie możemy sobie pozwolić na to ryzyko, by od strony zachodniej były takie słabe drzewa.
Przy wyjmowaniu poniemieckich krawężników korzenie drzew zostały jednak już naruszone. W ciągu dwóch tygodni postępowanie w UM w Gdańsku ma się zakończyć. Ewentualna kara dotknie ZIM. Czas pokaże, czy słupski urząd będzie próbował obciążyć winą wykonawcę, czy nie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?