18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się proces Holendra oskarżonego o zlecenie zabójstwa prokuratorki - FOTO

Redakcja
Rozpoczął się proces Holendra oskarżonego o zlecenie zabójstwa prokuratorki
Rozpoczął się proces Holendra oskarżonego o zlecenie zabójstwa prokuratorki fot. H Bierndgarski
Przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces 65-letniego Holendra Wilhelmusa van D., który jest oskarżony o zlecenie zabójstwa prokuratorki i dwóch policjantów CBŚ ze Słupska, którzy zajmowali się jego sprawą.

Holender od 2011 roku przebywa w słupskim areszcie. Wszystko dlatego, że na jego posesji w Smołdzinie znaleziono plantację konopi indyjskiej wartą ponad 3 mln zł. Holender wpadł, bo w warsztacie sąsiadującym z plantacją wybuchł pożar. W sprawie konopi prowadzone jest odrębne postępowanie sądowe. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Grozi mu dożywocie.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy funkcjonariusze CBŚ przechwycili korespondencję, jaką Wilhelmus van D. wysyłał z więzienia do swojego syna. Siedząc w areszcie próbował zlecić zabójstwo prokurator prowadzącej jego sprawę narkotykową oraz dwóch policjantów, którzy na zlecenie prokuratury zajmowali się postępowaniem. W listach znajdowały się również propozycje finansowe dla nieustalonych osób, które miały przejąć na siebie winę za hodowlę konopi w Smołdzinie. Proponował około 40 tysięcy złotych za każdy rok spędzony w więzieniu. Proponował również pieniądze za zabicie policjantów i prokuratorki. Ostatecznie jednak do spełnienia gróźb nie doszło. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku, która zajmowała się sprawa po zebraniu dowodów przekazała postępowanie do Sądu Okręgowego w Słupsku.
W poniedziałek, w słupskim sądzie, doszło do odczytania aktu oskarżenia, który składa się z pięciu punktów. Prokuratorzy zarzucają oskarżonemu namawianie do zabójstwa. Sam oskarżony nie przyznał się jednak do winy. Jego zdaniem został zmanipulowanyn a cała sprawa jest wielką fantazją. Na pierwszej rozprawie odczytał oświadczenie i odmówił składania dalszych zeznań.
- Nie akceptuję aktu oskarżenia, bo nie dokonałem żadnego z tych przestępstw - mówił w czasie rozprawy oskarżony Wilhelmus van D. - Nie miałem żadnej możliwości zlecenia w celi takich przestępstw. Przez prawie cały rok 2013 byłem w izolacji i prawie z nikim nie rozmawiałem. Do momentu zatrzymania byłem niekarany, cieszyłem się dobrą reputacją i nie miałem żadnej motywacji, aby zlecić takie czyny. Moim zdaniem świadkowie, współwięźniowie, z którymi przebywałem mieli nakazane, aby zeznawać przeciwko mnie. Jestem wyraźnie ofiarą tej sprawy a nie oskarżonym. Nie wiem nawet w jaki sposób można fantazjować w tej sprawie.
Do tematu wrócimy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto