Sąd uznał, że przewodniczący rady gminy Cewice Krzysztof D. podrabiał podpisy

Krzysztof D. przewodniczący rady gminy Cewice był oskarżony o to, że podczas konsultacji społecznych w sprawie wprowadzenia dwujęzycznych nazw miejscowości, kaszubskich i polskich, sfałszował podpisy mieszkańców. Decydująca okazała się ekspertyza biegłego grafologa, który stwierdził, że podpisy siedmiu osób na trzech ankietach konsultacyjnych, wykorzystywanych później podczas procedowania uchwały w sprawie wprowadzenia dwujęzycznych nazw miejscowości, zostały nakreślone przez Krzysztofa D.. Sam oskarżony podczas rozprawy nie czy wykluczył, że podpisy zostały nakreślone jego ręką, jednocześnie jednak dodawał, że jeśli tak się stało to za pozwoleniem osób, za które się podpisał. W miejscu podpisu miały stawiać krzyżyk, oznaczający że są za wprowadzeniem dwujęzycznych nazw miejscowości w gminie Cewice.

Obrońca oskarżonego wnosił o uniewinnienie, bądź symboliczną karę, zaznaczając, że osoby za które podpisywał się Krzysztof D. nie tylko zeznawały niespójnie, ale też nie były przeciwnikami wprowadzenia dwujęzycznych nazw miejscowości, kaszubskich i polskich, w gminie Cewice.

Czytaj również:Krzyszto D. stanął przed sądem oskarżony o podrabianie podpisów

Czytaj również:Przewodniczący rady gminy Cewice oskarżony o fałszowanie podpisów

Sąd uznał, że Krzysztof D. podpisywał się za obce osoby podczas konsultacji społecznych, dodał jednak przy tym, że chociaż szkodliwość czynu nie była znaczna to Krzysztof D., jako przewodniczący rady gminy Cewice powinien mieć świadomość konsekwencji popełnionych czynów.
Jednocześnie wziął pod uwagę dotychczasową opinię Krzysztofa D. i umorzył postępowanie karne na dwuletni okres próby.- W świetle przypisów oznacza to, że nie jest pan osoba karaną, ale że jedynie dopuścił się tego czynu. Okres próby biegnie z chwila uprawomocnienia się wyroku. Jeśli okres ten będzie przebiegła prawidłowo, czyli w tym okresie nie będzie pan naruszał porządku prawnego, to po okresie próby to postępowanie zostaje definitywnie umorzone i nie jest pan osoba, która byłaby skazana prawomocnym wyrokiem karnym- mówiła Agnieszka Pawlicka, sędzia Sadu Rejonowego w Lęborku.