Budżet Obywatelski to wydzielona część budżetu miasta, o której przeznaczeniu mogą decydować mieszkańcy, którzy głosują na poszczególne projekty. Taką możliwość sądeczanie mają już od ośmiu lat.
Temat budżetu obywatelskiego w Nowym Sączu to jeden z najczęściej pojawiających się ostatnio w debacie publicznej tematów. Wątpliwości co do niego mieli nie tylko mieszkańcy, ale również radni, którzy ich imieniu podejmowali inicjatywy, których celem było jego „uzdrowienie”.
Zdaniem niektórych, w Nowym Sączu dochodzi bowiem do wielu nieprawidłowości, które psują jego idee. Dokładnie przyjrzeć się tematowi, a potem wprowadzić odpowiednie zmiany w jego regulaminie postanowiło kilku sądeckich radnych. Propozycje radnego Hojnora, Fecko oraz radnych klubu PiS na czele z Michałem Kądziołką trafiły na biurko wiceprezydent miasta.
W odpowiedzi pojawił się projekt uchwały zakładający zmiany w regulaminie. Temat podniesiono podczas ostatniego posiedzenia sądeckiego samorządu.
W uchwale przewidziano kilka zmian, między innymi to, że pięćdziesiąt procent pieniędzy ma być przeznaczone na projekty ogólnomiejskie, pozostała część na osiedlowe. Dodatkowo, aby projekt ogólnomiejski mógł wygrać, musi zyskać poparcie co najmniej 20 osób.
Jeśli chodzi natomiast o te osiedlowe, połowa kwoty na te projekty będzie dzielona ze względu na liczby mieszkańców, a druga połowa według powierzchni osiedla. Większość uwag zgłaszanych przez radnych nie została jednak wzięta pod uwagę.
To właśnie dlatego do przedstawionego projektu uchwały podczas sesji radni zgłaszali swoje uwagi. Poprawki chciał wprowadzić między innymi radny Józef Hojnor.
- Razem z radnym Grzegorzem Fecko pracowaliśmy nad nimi od czterech miesięcy. Ludzie są oburzeni faktem, że pieniądze, które mają być przeznaczone na osiedle, są kierowane do konkretnych osób powiązanych z radnymi i za nie organizowane są na przykład imprezy. Tymczasem ludzie woleliby poprawę infrastruktury czy otoczenia - mówi radny Hojnor.
Chciał między innymi wykluczenia możliwości organizacji ze środków BO możliwości organizacji wycieczek oraz spotkań integracyjnych. Jego zdaniem takie spotkania mogłyby odbywać się na przykład na działkach miejskich.
Treść uchwały nie satysfakcjonowała również radnych klubu PiS. Radny Michał Kądziołka chciał, aby w komisji weryfikującej wnioski zasiadali wybrani mieszkańcy oraz radni opozycyjni.
- Chcieliśmy też, aby powstała komisja odwoławcza, która mogłaby weryfikować odrzucone wnioski. Naszym zdaniem obrady komisji powinny być również transmitowane on-line. Uważamy też, że na plakatach promujących wydarzenia organizowane z BO nie powinny pojawiać się nazwiska radnych czy urzędników. Żaden z naszych wniosków w projekcie uchwały nie został uwzględniony - mówi Kądziołka.
Ostatecznie zgłoszono aż dziewięć poprawek, niestety żadna z nich nie zostałą przyjęta. Prezydencki projekt uchwały poparło 13 radnych, przeciw było sześciu radnych.
- Oto znane kobiety miliardera. Patrycja Tuchlińska, Beata Pruska czy Laura Michnowicz
- Katarzyna Zielińska uwielbia rośliny. W mieszkaniu stworzyła namiastkę dżungli
- To najlepszy czas na wędrówkę do rezerwatu przyrody Białowodzka Góra
- Kuchnie świata na Sądecczyźnie. Co i gdzie można zjeść?
- Jest światowej sławy modelką. Pochodzi z małej sądeckiej wsi
- Wielkie otwarcie sezonu motocyklowego. W wydarzeniu wzięły udział setki osób
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?