Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schronisko dla zwierząt w Słupsku wymaga remontu. Kto za to zapłaci?

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Słupskie schronisko dla zwierząt.
Słupskie schronisko dla zwierząt. Łukasz Capar
O tym, że oddane dwa lata temu słupskie schronisko dla zwierząt jest fatalnie wykonane i wymaga remontu pisaliśmy.

Teraz okoliczne samorządy porozumiały się, by to naprawić.

Są ustalone zapisy porozumienia między samorządami Słupska i okolicznych gmin w sprawie schroniska dla zwierząt. Oddany dwa lata temu obiekt na terenie miasta jest wspólną własnością samorządów z regionu. W tym miesiącu wszystkie więc gminy i miasto mają przyjąć treść porozumienia. To pozwoli na wspólne sfinansowanie naprawy schroniska za 700 tys. zł.

W jakim stanie jest obiekt, o którym Robert Biedroń, były prezydent miasta dumny z jego budowy, mówił w kampanii wyborczej na prezydenta RP, że to najnowocześniejsze schronisko dla zwierząt w kraju? Cóż. Już wiosną tego roku bez dyskusji Rada Miejska w Słupsku przyjęła protokół z kontroli inwestycji w słupskie schronisko dla zwierząt. - Bo o czym tu dyskutować, jak tam większość rzeczy jest źle wykonana - oceniał wtedy radny Jacek Szaran z komisji rewizyjnej. - Tam trudno, wskazać, co jest dobre - dodawał radny Bogusław Dobkowski, który też kontrolował tę inwestycję. - Najbardziej szokuje, że 1,5 roku wystarczyło a nowy obiekt jest w stanie, jakby się wszystko sypało - oceniała radna Renata Stec z PO.

Dzisiaj, jest tylko gorzej, co podkreślano podczas poniedziałkowej komisji gospodarki komunalnej, gdzie omawiano treść proponowanego porozumienia między samorządami.

- Po dwóch latach naprawiamy funkcjonalność schroniska, a w dokumentach, które komisja rewizyjna dostała zaznaczano, że to najnowocześniejsze schronisko w kraju - zauważyła radna Stec. - Nie wiem, czy to źle zastosowane materiały, źle wybudowane schronisko?

- Wykonawca jest w stanie upadłości. Gwarancji z niego nie ściągniemy. Odzyskaliśmy teraz tylko 100 tys. zł z tytułu zabezpieczenia wykonania umowy - tłumaczył radnym Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. - Oczywiście materiały były wadliwie użyte. Tu był błąd.

Jak podkreśliła podczas komisji prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka obiekt budowany był w czasach covid i wykonawca maksymalnie to wykorzystał, kruczkami prawnymi i zrobił tak, że teraz jest problem.

Jedną z podstawowych bolączek obiektu są wykonane z żywicy posadzki w boksach. Psy się na nich ślizgają, a powierzchnie się kruszą. Trzeba je wymienić.

- Z tego jak została zrobiona żywica w boksach, o czym dowiedzieliśmy się później, wykonawca użył dwa-trzy razy więcej utwardzacza do żywicy, żeby mu szybciej stwardniała. W dodatku w złych warunkach atmosferycznych i teraz żywica straciła swoje właściwości - tłumaczył radnym dyrektor ZIM.

Teraz boksy dla psów mają być naprawione. Tak jak i inne rzeczy, typu wybiegi dla zwierząt, wypadająca kostka z ulic i inne niedoróbki wykonawcze. W przetargu nie zgłosiła się żadna firma, więc w drodze rokowań znaleziono wykonawcę ze Słupska. Żywica ma z boksów zniknąć, a zastąpi ją specjalna powłoka z betonu.

Naprawa fuszerki ma kosztować 700 tys. zł, z czego słupski samorząd zapłaci połowę, a drogą połowę gminy: Słupsk, Ustka miasto i gmina, Kobylnica, Damnica i Smołdzino. Gminy zapłacą zgodnie ze swoim procentowym udziałem we wspólnym schronisku (po 11 procent Ustka i gmina Ustka, gmina Słupsk i Kobylnica, 5 proc. Damnica i 1 proc. Smołdzino).

Przypomnijmy, nowe schronisko powstało na dwuhektarowej działce na końcu ul. Sportowej. Budowę rozpoczęto lutym 2018 roku, po kilku niedanych przetargach, gdy chętni do budowy proponowali sumy przekraczające możliwości miasta. Obiekt więc odchudzono. Zakładano, że schronisko będzie gotowe w połowie 2019 r., ale kiedy zbliżał się ten termin datę, jak i termin przenosin starego schroniska do nowego obiektu przesuwano. Najpierw na koniec września, później termin przesunięto na koniec 2019 r., a następnie na początek 2020 roku i znowu. Obiekt oficjalnie otwarto 22 czerwca 2020r.Schronisko wybudowano za ponad 7,3 mln zł (dokumentacja, budowa i wyposażenie obiektu). Zadanie uzyskało dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie 1 mln zł oraz 2-milionową pożyczkę. Obiekt jest wspólnym dziełem samorządów z regionu, ale budowę realizował słupski samorząd.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto