Firma leasingowa BRE Leasing zażądała od Doroty Pikuły, właścicielki sklepu przemysłowo-spożywczego w Skórowie, zwrotu lub wykupu po cenie rynkowej (ok. 50 tys. brutto), niemal w całości spłaconego volkswagena transportowego T5. Po naszej interwencji firma złagodziła stanowisko i zaproponowała korzystniejsze warunki umowy.
- Jestem bardzo zadowolona. Zaproponowano mi dwa warianty rozwiązań - mówi Dorota Pikuła. - W jednym z nich zapłacę za auto nie 50 tysięcy, a jedynie 16, a firma zaproponowała mi rozłożenie tej kwoty na raty.
Jednak jeszcze wczoraj sytuacja Doroty Pikuły była dramatyczna. Przed ponad 2 miesiącami zginął tragicznie jej mąż, Adam Pikuła, który podpisywał z BRE Leasing umowę. Do spłaty auta brakowały już tylko cztery z 48 rat. Dwie kolejne zapłaciła po jego śmierci Dorota Pikuła. Pozostały tylko dwie. Niestety, zgodnie z klauzulą, w momencie jego śmierci, umowa leasingowa wygasła.
Na Dorota Pikułę spadło prowadzenie sklepu, a firma leasingowa zażądała zwrotu lub kupna auta.
- Pan Pikuła prowadził jednoosobową działalność gospodarczą i był stroną zawartej w 2006 roku umowy leasingu. Zgodnie z postanowieniami umowy śmierć korzystającego skutkuje wygaśnięciem umowy leasingu - odpisała nam wczoraj w e-mailu Alicja Cymbaluk, dyrektor oddziału BRE Leasing.
- Zapłaciliśmy za ten samochód blisko 130 tys. złotych, a teraz firma chce wykorzystać śmierć mojego męża, żeby mi go odebrać - mówiła ze łzami w oczach Pikuła. Podkreśliła jednak , że nie podważa samej umowy.
- Zawierał ją mój mąż, a ja nie wiedziałam o tej klauzuli. Poręczyłam ją wekslem "in blanco"- tłumaczy i dodaje. - Proszę jedynie o zrozumienie i ludzkie potraktowanie. To auto jest mi niezbędne do prowadzenia firmy. Wystarczyłaby tylko dobra wola ze strony firmy i scedowanie na mnie umowy - uważa Pikuła.
Firma leasingowa pozostawała jednak w tej kwestii nieubłagana.
- Cesja nie wchodzi w grę, bo jedna ze stron nie żyje - odpowiedziała Cymbaluk. - Gdyby pani Pikuła prowadziła działalność wspólnie z mężem, to wtedy sytuacja byłaby inna. Na podstawie obowiązujących przepisów nie ma możliwości zmiany warunków umowy, której już nie ma, niezależnie od przyczyn jej wygaśnięcia.
- Jeżeli została wynegocjowana umowa, to przecież można wprowadzić do niej aneks, uwzględniający trudną sytuację - uważa Marek Downar-Zapolski, miejski rzecznik praw konsumenta w Słupsku. - Skoro kobieta jest spadkobiercą, to firma mogłaby jej pójść na rękę.
Rzecznik podkreślił jednak, że firma działa zgodnie z brutalnym, ale jednak prawem i ostrzega, żeby zwracać uwagę na to, co się podpisuje.
Tymczasem firma BRE Leasing uważała, że to nie kwestia dobrej woli, ale przepisów.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami w zakresie podatku dochodowego, podmiotem uprawnionym do nabycia przedmiotu za cenę odbiegającą od ceny rynkowej jest wyłącznie korzystający - utrzymywała Alicja Cymbaluk. Dodała jednak, że firma zastanawia się nad innymi rozwiązaniami. Te znalazły się już w kilka godzin po naszym telefonie.
- Uznano mi kwotę zapłaconą 32 tys. 879 zł - cieszy się Dorota Pikuła. - Zaproponowano mi przedterminowe zakończenie umowy. Zapłacę wtedy 16 i pół tys. za wykup samochodu z możliwością rozłożenia na raty lub nową umowę na 24 miesiące z ratą po 347 zł i wykup auta za 7 tys. 714 zł lub na 35 miesięcy z ratami po ok. 449 zł zł rata.
Jak się chce, to można.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?