Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Kacper Kuszewski vel Marek Mostowiak

stek
Kacper Kuszewski na spotkaniu z młodzieżą zdradzał tajniki zawodu aktora.
Kacper Kuszewski na spotkaniu z młodzieżą zdradzał tajniki zawodu aktora.
W ubiegłym tygodniu w ramach Sceny Edukacyjnej Nowy Teatr gościł Kacpra Kuszewskiego, aktora młodego pokolenia. Na spotkanie z popularnym aktorem przyszli uczniowie słupskich szkół i nieco starsza młodzież - czyli ...

W ubiegłym tygodniu w ramach Sceny Edukacyjnej Nowy Teatr gościł Kacpra Kuszewskiego, aktora młodego pokolenia. Na spotkanie z popularnym aktorem przyszli uczniowie słupskich szkół i nieco starsza młodzież - czyli wierne fanki serialu. Aktor wykazał się dużym dystansem do siebie i swojej serialowej postaci. A oto kilka pytań, które zadała młodemu aktorowi słupska młodzież

- Czy to prawda, że urodził się pan w Słupsku?

- Od ponad trzydziestu lat wpisuję w rubrykach miejsce urodzenia - Słupsk. Tutaj przyszedłem na świat, ale od tamtej pory jestem tu po raz pierwszy. Moi rodzice są aktorami. Przed moim urodzeniem pracowali i mieszkali w Koszalinie. Przyjaźnili się z ordynatorem szpitala w Słupsku, więc poród odbywał się w tutejszym szpitalu. Gdy miałem cztery lata, przeprowadziliśmy się z rodzicami do Gdyni, liceum kończyłem w Bydgoszczy. Ale bardzo się cieszę, że dziś miałem czas, aby w końcu ten Słupsk zobaczyć.

- Kiedy zdecydował się pan zostać aktorem?

- To nie była łatwa decyzja. Mimo że rodzice byli aktorami, a ja prawie wychowałem się na scenie, bo po raz pierwszy trafiłem na nią w wieku sześciu lat, to przez wiele lat moją pasją była muzyka. Ukończyłem szkołę muzyczną w klasie klarnetu. Bardzo trudno jest podjąć decyzję, że porzuci się coś, czemu poświęciło się dwanaście lat życia. Jednak kiedy pomyślałem o możliwościach, jakie daje zawód muzyka i porównałem je z tym, co może w życiu robić aktor - aktorstwo wygrało.

- Jak wspomina pan egzaminy do szkoły teatralnej?

- O egzaminach do szkoły teatralnej krąży wiele legend i pewnie w większości są one prawdziwe. Mnie nie przydarzyło się nic nadzwyczajnego poza nadzwyczajną niefrasobliwością, którą się wykazałem. Otóż założyłem, że się dostanę. Miałem wielką wiarę w siebie, jak każdy młody człowiek. Kiedy jednak okazało się, po którymś etapie, że nie idzie mi tak dobrze, jak mi się wydawało, ogarnęła mnie straszna panika. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

- Czy ma pan jakąś wymarzoną rolę?

- Nie rolę, ale marzy mi się pewien sposób pracy. Chciałbym kiedyś móc pracować według metody wypracowanej przez takie teatry jak Gardzienice lub Pieśń Kozła. Są to grupy, które przeprowadzają pewien trening aktorski - pracują nad człowiekiem, aby był on bardziej wiarygodny jako aktor. Uważam, że aktorstwo to coś więcej niż tylko bycie na scenie - to rodzaj niecodziennego spotkania z drugim człowiekiem.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto