Słupsk. Kaszubi mieli swój dzień

Kiedyś działali w ukryciu, a teraz hucznie obchodzą jubileusze goszcząc władze miasta. Słupski oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego ma już 30 lat. Rocznica stała się pretekstem do odznaczenia zasłużonych dla kultury kaszubskiej oraz ufundowania tablicy upamiętniającą słupszczankę Annę Łajming, największą kaszubską pisarkę.

- Cieszę się, że słupszczanie zachowują pamięć o mojej matce, ale z drugiej strony dziwi mnie rozgłos wokół niej, bo pamiętam ją jako bardzo cichą i spokojną kobietę - mówił w miniony piątek Włodzimierz Łajming, syn pisarki, odsłaniając tablicę poświęconą swojej matce.
Słupski Dzień Kaszubski należał w dużej mierze do kobiet. Nagrodą prezydenta Słupska została odznaczona Małgorzata Drutkowska, jedna z 13 założycieli słupskiego oddziału zrzeszenia, działająca w nim aktywnie do dziś.
ZK-P powstało w Słupsku 10 marca 1976 r. Do 1981 r. działało nielegalnie, gdyż na jego rejestrację nie zgadzały się władze. Obecnie skupia 126 członków, a w czasie uroczystości gości także kilkuset członków ich rodzin.
Wśród nagrodzonych medalem im. Anny Łajming znalazła się prof. Jowita Kęcińska, promotorka najlepszych prac magisterskich o tematyce kaszubskiej napisanych w tym roku na Pomorskiej Akademii Pedagogicznej i nagrodzonych w konkursie ?Skra Kaszeb?. Literatura i geografia to dziedziny nauki, w których powstały najlepsze prace magisterskie o tematyce kaszubskiej na Pomorskiej Akademii Pedagogicznej w Słupsku. Pięć autorek prac otrzymało od Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego wieczne pióra, z wygrawerowanymi imionami i nazwiskami.
Konkurs ?Skra Kaszeb? organizowany był w tym roku po raz czwarty. Ma zachęcać słupskich studentów do pogłębiania wiedzy o regionie kaszubskim i prowadzenia badań nad kaszubszczyzną w różnych dyscyplinach naukowych. W tym roku nagrody - wieczne pióra, z wygrawerowanymi imionami i nazwiskami - otrzymało pięć autorek prac magisterskich.

Laureaci Skry Kaszeb

Małgorzata Dudziak

?Przestrzeń geograficzna w Dzieciństwie Anny Łajming
- Na seminarium magisterskie z literatury kaszubskiej trafiłam za namową koleżanki pochodzącej z Kaszub. Nigdy nie miałam nic wspólnego z kulturą kaszubską, więc nie wiedziałam, jaki wybrać temat pracy. Ponieważ mieszkam w Słupsku, promotorka poleciła mi zająć się twórczości słupskiej pisarki Anny Łajming. Czytając jej książki poznałam i pokochałam Kaszuby i kaszubszczyznę. Teraz postaram się nauczyć języka kaszubskiego.

Hanna Kaszuba

?Rola szkoły w kształtowaniu poczucia tożsamości narodowej uczniów i nauczycieli na przykładzie szkoły w Borzestowie?
- Od początku studiów wiedziałam, że pracę magisterską chcę pisać z literatury kaszubskiej. Problemem było to, że w Słupsku nie organizowano takiego seminarium. Postanowiłam to zmienić i zażądałam od władz uczelni umożliwienia mi pisania o Kaszubach. Udało mi się przyciągnąć na seminarium nawet koleżanki, które nie znały Kaszub.

Karina Gajda

"Stanisław Pestka na łamach Pomeranii"
- Do kaszubskiej grupy seminaryjnej trafiłam przez przypadek. Długo nie mogłam znaleźć odpowiedniego tematu. Olśnienie nastąpiło, gdy przeczytałam napisane przez Stanisława Pestkę epitafium dla swojego psa. Ponieważ kocham psy i zajmuję się hodowlą sznaucerów średnich czarnych poczułam, że muszę napisać o człowieku, który uwielbia czworonogi tak jak ja.

Wioletta Zdrojewska
?Kulturotwórcza rola kolegiaty w Kartuzach?
- Jestem Kaszubką z dziada pradziada i od dzieciństwa mam kontakt z kaszubską kulturą. Ponieważ od 30 lat jestem parafianką kolegiaty kartuskiej postanowiłam napisać o niej. Chciałam w ten sposób rozsławić swoje ukochane miasto. Zaskoczyła mnie informacja, że władze miejskie chcą wydrukować fragmenty mojej pracy magisterskiej. Teraz chcę zająć się badaniem cmentarza znajdującego się przy kolegiacie.