Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Prokuratura chce aresztu dla podejrzanego, sąd odmawia

Robert Gębuś
Sąd Rejonowy w Słupsku uznał, że Paweł G., 24-letni mieszkaniec Elbląga, który na przełomie sierpnia i września potrącił podczas ucieczki funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, nie zostanie tymczasowo aresztowany. Prokuratura zarzuca elblążaninowi czynną napaść z użyciem samochodu na funkcjonariuszy CBŚ. Ten twierdzi, że nieuzbrojonych i nieumundurowanych policjantów wziął za złodziei samochodów.

Prokuratura jako dowód dostarczyła nagrania monitoringu kamery stacji paliw, która zarejestrowała zdarzenie, oraz bilingi rozmów. To jednak, jak się okazało, nie przekonało sądu, który uznał, że mężczyzna mógł się pomylić i nie ma podstaw ku temu, by nie mógł odpowiadać z wolnej stopy.

- Zażalenie nie zostało uwzględnione z racji braku uprawdopodobnienia czynów -poinformawał Jacek Korycki z Prokuratury Okręgowej.
To już drugie "podejście" prokuratury do próby tymczasowego aresztowania Pawła G. Za pierwszym razem sąd również uznał, że nie ma ku temu podstaw. Prokuratura zażaliła się na tę decyzję. Sąd Okręgowy nakazał ponowne rozpatrzenie jej przez Sąd Rejonowy, a ten podtrzymał swoje stanowisko. Prokuratura zapowiada, że na tym nie poprzestanie.

- Nie zgadzamy się z interpretacją, przygotowujemy kolejne zażalenie, które rozstrzygnie Sąd Okręgowy - mówi Korycki.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło nocą z 31 sierpnia na 1 września w Lęborku. Policjanci działali pod przykrywką . W akcji została zatrzymana para, przy której znaleziono 5 kg marihuany. Nieopodal przejeżdżał Paweł G. Zdaniem policjantów, mężczyzna zachowywał się podejrzanie. Podczas próby zatrzymania gwałtownie ruszył, potrącił policjantów i zaczął uciekać. Ci otworzyli w jego kierunku ogień. Kula trafiła go w szyję na stacji paliw.

Zabrakło kilku milimetrów, żeby zginął. Jak zapewnia Paweł G., tuż przed tym jak został postrzelony, kontaktował się z numerem 112, gdzie alarmował, że został napadnięty.

Paweł G. tłumaczył, że znalazł się w miejscu akcji przypadkowo, podczas powrotu z Niemiec. Według jego zeznań, był tam razem z rodziną kupić auto.
Wersję Pawła G. potwierdza jego ojciec, który zapewnia, że będą dochodzić sprawiedliwości przed sądem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Słupsk. Prokuratura chce aresztu dla podejrzanego, sąd odmawia - Słupsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto