Zdaniem świadków zdarzenia Robert Biedroń nie miał zgody na zgromadzenie wyborcze na placu Zwycięstwa pod słupskim ratuszem. Jego wizytą zaskoczeni byli pracownicy magistratu.
Czytaj także: Robert Biedroń przykuł się do budy. Protest w ramach akcji Zerwij łańcuchy
- Pan Robert Biedroń i jego ludzi blokowali wjazd dla samochodów. Strażnicy poprosili go przesunięcie się. Nie było żadnego problemu. Sprawa skończyła się pouczeniem - informuje Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.
Kilka minut wcześniej Biedroń wspólnie z kandydatami startującymi z jego listy wyborczej prezentowali kluczowe postulaty swojego programu wyborczego.
Biedroń pojawił się wspólnie z pozostałymi kandydatami z listy Ruchu Poparcia Palikota na Pomorzu tuż po godzinie 13. Prezentacja kandydatów odbyła się na placu Zwycięstwa tuż przed Ratuszem. Przez krótka chwilę zebranych obserwował z okien swojego gabinetu prezydent Słupska Maciej Kobyliński.
- To lista społeczna i coś wyjątkowego na skalę polską – podkreślał lider listy RP. – Jesteśmy ruchem obywatelskim i jestem dumny, że ze mną są ludzie , którzy znają ludzkie problemy i na co dzień z nimi pracują.
Wśród głównych idei partii podkreślał jednocześnie konieczność oddzielenia państwa od kościoła. - Jako politycy nie będziemy klękać przed księżmi – zaznaczał Biedroń. Wśród priorytetowych propozycji dla Słupska pojawiła się budowa drogi S6 i rozwiązanie problemu bezrobocia sięgającego w powiecie słupskim 22 procent.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?