Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słupsk. W parku przy ul. Małcużyńskiego usychają drzewa!

Robert Gębuś
W parku przy Netto robi się ponuro. Umierają drzewa. Wszystko dlatego, że marnieje kilkadziesiąt drzewek sosny czarnej. O usychających drzewkach poinformowała nas Czytelniczka

- Te drzewka żółkną, co do jednego - alarmuje Jadwiga Zdziarska, mieszkanka pobliskiego osiedla. - Jeśli tak dalej pójdzie, nie będzie zieleni w parku.

Sosnę posadzono w kwietniu tego roku. Drzewka zostały podarowane w prezencie od biznesmena. - To podarunek właściciela firmy Nord - informuje Krystyna Jankowiak, kierownik działu terenów zielonych w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej. - Niestety, pracownicy firmy, którzy przesadzali drzewka, zrobili to nieumiejętnie. Podczas wykopywania ucięli korzenie i sosny zaczęły usychać - tłumaczy.

Zarząd Infrastruktury Miejskiej przystąpił do akcji. Drzewka poddano zabiegom. - Zrobiliśmy opryski na wzmocnienie - informuje Jankowiak.- Ograniczyliśmy również ilość igieł, żeby zmniejszyć proporcje pomiędzy igliwiem a zredukowanym systemem korzennym. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku drzewka odżyją.
Tego optymizmu nie podziela Andrzej Sułkowski, inżynier leśnictwa.

- Sosna ma system korzeniowy palowy, korzenie muszą się wbić głęboko, bo rosną na glebie piaszczystej. Jeśli nie został wykopany umiejętnie, drzewa nie sięgną do wód gruntowych i prawdopodobnie umrą - mówi Sułkowski. - Tym bardziej jeśli nie są to drzewka szkółkowe, tylko kilkuletnie.

Zdaniem Sułkowskiego, powodem takiego stanu rzeczy może być również niefortunny termin przesadzenia.- Drzewa powinny zostać przesadzone jeszcze przed rozpoczęciem wegetacji, tuż po pierwszych wiosennych roztopach lub późną jesienią - tłumaczy. - Jeśli wiosną zrobiono to później i drzewa rozpoczęły już wegetację, miały prawo się nie przyjąć.

- Przesadzaliśmy w tak zwanym terminie leśnym. Jeśli chodzi o czas, wszystko było w porządku - zapewnia Jankowiak.- Przykładem może być ulica Arciszewskiego, gdzie posadziliśmy drzewka z tej samej hodowli i w tym samym czasie. Te się przyjęły.

Park przy ulicy Małcużyńskiego to jak na razie jedyny teren zielony dostępny dla mieszkańców pobliskich blokowisk. Wciąż w powijakach jest realizacja inwestycji parku przy ulicy Frąckowskiego. W ubiegłym roku posadzono tam latem kilkadziesiąt grabów, które mają stanowić obrys przyszłego parku. Drzewa sadzono latem, w wysokiej temperaturze. Termin i okoliczności uważano za niefortunne, jednak rośliny się przyjęły.

- Nie stwierdziliśmy usychania grabów - mówi Krystyna Jankowiak.

Od początku istnienia park przy ulicy Małcużyńskiego ma pecha. Fuszerką okazał się np. wybudowany w 2008 roku skatepark. Był źle zaprojektowany. Trzeba go było poprawić.

Sosny nie przyjęły się w parku przy ulicy Małcużyńskiego

Codziennie rano najświeższe informacje ze Słupska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto