Podczas żadnego z przesłuchań oskarżony z artykułu 148 par. 1 KK Ryszard P. nie przyznał się do winy. Podczas przesłuchania w słupskim sądzie twierdził, że przez 35 lat pozostawał z Ireną P. w zgodnym związku małżeńskim.
58-letni Ryszard P. kiedyś był kelnerem. Nie pracował jednak ani w tym, ani w żadnym innym zawodzie. Dom utrzymywała jego o 5 lat starsza żona Irena, która była sprzedawczynią w kiosku. Mężczyzna często wracał do domu pod wpływem alkoholu, a zachowanie męża denerwowało kobietę. Tak było i tego dnia - 20 kwietnia Ryszard P. wrócił do domu przed południem, a jego stan pozostawiał wiele do życzenia. Irena P. powiedziała co myśli o jego piciu. Miało dojść do awantury. Oskarżony utrzymywał, że odepchnął żonę i wyszedł z mieszkania. Relacjonuje, że nieżywą żonę znalazł dopiero popołudniu, gdy ponownie wrócił do mieszkania. Zawiadomił sąsiadkę i policję.
Zabójstwo w Objeździe. Prokuratura umorzyła śledztwo
Przez cały czas utrzymywał, że nie przyczynił się do zabicia żony.
Biegli byli jednak innego zadania. To że do śmierci Ireny P. przyczyniły się osoby trzecie nie pozostawiało wątpliwości, ustalono także, że do zgony doszło przed południem. Przyczynę śmierci wyjaśnił patomorfolog. Kobieta została uduszona, wiadomo że w chwili śmierci broniła się przed napastnikiem. Badanie dna wskazywało na męża zamordowanej.
Ryszardowi P. grozi dożywocie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?