Słupsk: Zabraknie na zasiłki dla najuboższych?

Jednak wiele wskazuje na to, że i czwarte podejście prezydenta do tej sprawy zakończy się fiaskiem.

- Nie zmienimy zdania, ponieważ nie usłyszeliśmy żadnych nowych argumentów - twierdzi Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej. - Nadal nie wiemy, dlaczego prezydent wydaje pieniądze, których w budżecie nie ma, jak 150 tysięcy złotych przeznaczone na organizację konkursu miss studentek czy 50 tysięcy złotych na promocję miasta przez pomnik Bogusława X.

Tymczasem zdaniem skarbnik miasta Anny Łukaszewicz, taki upór radnych grozi paraliżem miasta i może uderzyć w najuboższych słupszczan.

- Opozycja chce utopić miasto na przekór prezydentowi - uważa Łukaszewicz. - Może zabraknąć na przykład na zasiłki wypłacane w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie - ostrzega.

Na zasiłki i pomoc rzeczową dla najbardziej potrzebujących z aktualnie pustej miejskiej kasy powinno być przeznaczone 963 tys. zł. Kolejne 531 tys. zł zaplanowano na wydatki bieżące MOPR, w tym 364 tys. zł na pomoc materialną dla rodzin zastępczych, utrzymanie MOPR, oraz 30 tys. zł na utrzymanie mieszkań chronionych.
Te m.in. wydatki miałyby zostać sfinansowane z emisji obligacji komunalnych.

- Nie mieliśmy żadnych sygnałów, że grozi nam brak środków - informuje Teresa Glaza, zastępca dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku - ale gdyby tak się stało, byłaby to tragedia. Z pomocy MOPR korzysta ponad 4 tysiące rodzin.

- Prezydent gra bardzo ostro - kwituje Tadeusz Bobrowski, radny PiS. - Jednak nie zmienimy zdania. Pieniądze z obligacji mogą zostać przeznaczone tylko na inwestycje.

Czytaj także:
Słupski ratusz szuka oszczędności i nadal chce obligacji
Słupsk: Obligacji mniej i nie na wydatki bieżące
Słupsk wyemituje obligacje, ale nie w kwocie 18,5 mln zł.
Słupsk: Prezydent chce obligacji