Słupska gastronomia podbijała Polskę i świat

Ojcem sukcesu słupskiej gastronomii był Tadeusz Szołdra. Wpadł on na pomysł stworzenia lokalu o niepowtarzalnym wnętrzu, stylizowanym na budownictwie ludowym z naszego regionu. W 1969 r przy ul. Kaszubskiej powstała Karczma pod Kluką. Była to druga karczma w Polsce. Szybko jednak zdobyła popularność i dała początek słupskiemu smakowi. Niepowtarzalny klimat Zgodnie z pomysłem Szołdry, karczmę wyposażono w meble wzorowane na oryginalnych ludowych sprzętach z regionu słupskiego. Kelnerki obsługiwały gości ubrane w regionalne stroje. Potrawy podawano w naczyniach zdobionych motywami kaszubskimi, oczywiście na obrusach z kaszubskim haftem. Wszystkie elementy wystroju karczmy konsultowano ze słupskimi etnografami.Jednak nie tylko wystrój miał przyciągnąć konsumentów. Najważniejsze były potrawy. Tadeusz Szołdra chciał, żeby w Karczmie pod Kluką serwowano dania ludowe, charakterystyczne dla naszego regionu. Pomysły na menu pochodziły od dawnych mieszkańców regionu. Specjaliści Szołdry odnajdywali je na wsiach u starych gospodyń. Przepisy przywozili też sami kucharze i uczniowie. Swojskie przepisy stanowiły jednak problem. W PRL-u biblią dla wszystkich gastronomików była książka „Kucharz Gastronom". Tam zgromadzono przepisy dań, którymi mógł żywić się lud pracujący. O własnych innowacjach nie było mowy. Szołdra, aby wprowadzić swój plan w życie, musiał wybrać się do Warszawy do Ministerstwa Handlu i Usług. Tak długo przekonywał ministra, aż dostał zgodę na opracowanie własnych receptur. Wyjątkowy słupski smak Dzięki staraniom Tadeusza Szołdry, kucharzom udało się znaleźć wypadkową 600 lat tradycji kulinarnych ziemi słupskiej oraz nowych powojennych przybyszów. Dzięki ciężkiej pracy na szerokie wody wypłynęły jadane w pomorskich domach: polewka orzechowa i kminkowa, gruszka po słowińsku i wiele innych. Jednym ze sztandarowych napitków słupskiej karczmy był kwas chlebowy. Karczma pod Kluką bardzo szybko zdobyła popularność. Do Słupska z całego kraju płynęły zapotrzebowania na podobne lokale w innych miastach.Przykład dać całej PolsceSzołdra szybko odpowiedział na ów popyt. Stworzył specjalną ekipę, która zajęła się budową karczm. Zatrudnił przedstawicieli ginących zawodów, między innymi kowala. Ekipa rzemieślników zajęła się pracą nad wystrojem kolejnych karczm. W samej Polsce powstało dziesięć lokali gastronomicznych stylizowanych na Karczmę pod Kluką. Wszystkie nosiły nazwę Karczma Słupska. Każda restauracja otrzymała niepowtarzalny wystrój wnętrza, stroje kelnerek oraz jeden egzemplarz książeczki ze słupskimi przepisami. Karczmy Słupskie powstały między innymi w Warszawie, Katowicach, Rzeszowie, Gorzowie Wielkopolskim, Lublinie, Opolu. Sukces ich był tak wielki, że pomysł na słupską gastronomię powędrował za granicę. Wszystkie karczmy, które powstały poza terytorium naszego kraju nosiły nazwę Karczma Polska. Działały na takich samych zasadach jak Karczma pod Kluką. Naszych dań próbowali smakosze w Budapeszcie, Lipsku, Chicago oraz w Toronto. Oprócz typowych karczm, w wielu polskich miastach powstały pizzerie stylizowane w wystroju właśnie na karczmy. Pizzerie często także współgrały z istniejącymi już lokalami. Zwieńczeniem sukcesu było powstanie w 1976 r. Karczmy Słupskiej w Słupsku przy ul. Wojska Polskiego.Kres karczmWszystko co dobre, musi się jednak skończyć. Zmiany ustroju to czas, gdy Karczmom Słupskim niezbyt dobrze się wiodło. Zdecydowana większość lokali nie wytrzyma  próby czasu. Zamykano je jedną po drugiej. Do naszych czasów oprócz Karczmy pod Kluką przetrwały jeszcze cztery lokale, które zaczynają się mieć coraz lepiej. Ich właściciele dostosowali menu oraz styl do dzisiejszych realiów. Z kulinarnej mapy zniknęła także Karczma Słupska przy ul. Wojska Polskiego. Jej właściciel, Władysław Piotrowicz, musiał ją zamknąć z powodów zdrowotnych.