Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smogu w Słupsku nie ma, ale problem zanieczyszczeń wciąż istnieje

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
Zima to dobry czas, aby pomyśleć o zmianie sposobu ogrzewania. Jak co roku o tej porze słupskim tablicom informującym o jakości powietrza zdarza się wskazywać przekroczenie normy. Największy wpływ na to ma sposób ogrzewania naszych mieszkań i domów.

W Słupsku trudno mówić o prawdziwym smogu, choć mieszkańcy często obserwują zadymienie i mgłę w porze zimowej. Tablice informujące o jakości powietrza wskazują przekroczenie normy – zwykle na krótko, bo akurat powietrze w mieście mamy bardzo dobre, a zawdzięczamy to przede wszystkim pogodzie.

- Przede wszystkim należy pamiętać, że smog jest zjawiskiem meteorologicznym, tak samo jak deszcz, śnieg, mgła czy burza, choć w przypadku smogu to człowiek w dużej mierze przyczynia się do jego występowania – mówi Krzysztof Ścibor, meteorolog ze Słupska. - I tak samo jak przy innych zjawiskach, aby pojawił się smog, muszą zostać spełnione pewne warunki.

Mowa tu o układzie wysokiego ciśnienia, który uniemożliwia przedostanie się zanieczyszczonego powietrza do wyższych warstw atmosfery, o inwersji temperatury (temperatura powietrza rośnie wraz z wysokością), która również blokuje pionowe mieszanie się powietrza w atmosferze, oraz bezwietrznej pogodzie hamującej cyrkulację powietrza. W Słupsku to właśnie ten ostatni warunek nie zostaje spełniony, bo po prostu – wiatry w naszym mieście są częste i dość silne.

- To, że zjawisko smogu występuje u nas niezwykle rzadko, zawdzięczamy przede wszystkim pogodzie, a nie temu, że produkujemy mniej zanieczyszczeń. Pamiętajmy jednak, że nasze brudne powietrze wiatr może przegonić gdzieś dalej i to tam ludzie będą nim oddychać. Dlatego ważne jest, abyśmy na co dzień dbali o środowisko, nawet jeśli sami problemu niemal nie doświadczamy – przypomina Krzysztof Ścibor.

Ogromnym źródłem zanieczyszczeń są wciąż popularne piece węglowe. Odczuwamy to szczególnie w chłodniejsze dni, kiedy w piecu rozpalić trzeba nawet kilka razy. Wtedy słupskie tablice informujące o jakości powietrza mogą wskazywać wyższe wartości.

- Dwa razy dziennie – wczesnym rankiem i późnym popołudniem, kiedy mieszkańcy zazwyczaj rozpalają w piecach, powietrze może mieć gorszą jakość. Jednak przeważnie jest to krótkotrwały efekt a słupki wskazujące zanieczyszczenia szybko wracają do normy – na co oczywiście ogromny wpływ mają panujące warunki atmosferyczne. Zdecydowanie Słupsk nie zmaga się z tymi samymi problemami smogu, o których mówi się na południu i w centrum kraju – mówi Katarzyna Guzewska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.

Aby mówić o prawdziwym smogu normy musiałby być przekraczane notorycznie i długotrwale – a tak się w Słupsku nie dzieje. Mimo to od kilkunastu już lat Miasto prowadzi program, który umożliwia otrzymanie dofinansowania na wymianę ogrzewania na bardziej ekologiczne.

- Już od kilkunastu lat nieprzerwanie realizujemy program dofinansowań do wymiany starych pieców węglowych na bardziej ekologiczne źródła ciepła. Tylko w ubiegłym roku wymieniliśmy 140 takich pieców. Rok 2020 był pod tym względem wyjątkowy, bo wszyscy, którzy złożyli wniosek o dofinansowanie, otrzymali je – informuje dyrektorka wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska i przypomina, że są to tylko dane dotyczące udzielonego wsparcia, a wielu mieszkańców wymienia ogrzewanie na własną rękę.

Dofinansowanie można uzyskać, kiedy źródło ciepła wykorzystujące węgiel lub koks chcemy wymienić na piec gazowy, pompę ciepła, kolektory słoneczne, panele fotowoltaiczne czy grzejniki zasilane olejem lub energią elektryczną. Rozwiązaniem, do którego dokłada samorząd jest też przyłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej.
W zależności od tego, na jaką opcję się zdecydujemy, otrzymamy inną kwotę dofinansowania. Zasady są proste – im droższe rozwiązanie, tym więcej Miasto nam zwróci. I tak jeśli zastąpimy piec podłączeniem do miejskiej sieci ciepłowniczej, pompą ciepła, kolektorem słonecznych lub panelami fotowoltaicznych to dofinansowanie wyniesie 50% (ale nie więcej niż 5 tysięcy złotych za jeden lokal). Natomiast jeśli zdecydujemy się na wymianę starego pieca na ogrzewanie działając na gaz, prąd lub olej Urząd Miasta również zwróci nam połowę poniesionych kosztów, ale nie więcej niż 3 tysiące złotych za jeden lokal. O tym, czy środki zostaną nam przyznane, decyduje kolejność zgłoszeń. Wnioski zakwalifikowane do dofinansowania są realizowane do wyczerpania kwoty, jaką samorząd zaplanował w budżecie.

Z roku na rok społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome ekologicznie, ale pozostało nam jeszcze wiele do zrobienia. Najwięcej pieców znajdziemy w centrum Słupska. Nie wiadomo dokładnie, ile ich jest, ale w tym roku Miasto planuje przeprowadzić inwentaryzację i je policzyć.

Zobacz także: Słupsk ma najlepsze powietrze. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyróżniło nasze miasto wśród tych, które mają poniżej 100 tys. mieszkańców

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto