Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokoły wędrowne zamieszkały w Słupsku! [ZDJĘCIA]

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Sensacja ornitologiczna para sokołów wędrownych wybrała Słupsk
Sensacja ornitologiczna para sokołów wędrownych wybrała Słupsk Łukasz Capar
Dzisiaj w Słupsku trwa akcja wieszania platformy pod gniazdo dla pary sokołów wędrownych, które do życia wybrały komin słupskiej ciepłowni. Dodajmy, że ten gatunek drapieżnego ptaka wyginął w Polsce kilkadziesiąt lat temu. Staraniem Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" te piękne ptaki wróciły do dzikiego życia.

Parę słupskich sokołów wypatrzyła pani Iwona mieszkająca w naszym powiecie, ale rodowita słupszczanka. - Interesuję się ptakami i w ubiegłym roku zobaczyłem sokoła na kominie ciepłowni - opowiada.- Zobaczyć sokoła wędrownego to coś wspaniałego. Gatunek ten lata temu znikł z kraju, teraz jest odtwarzany. Zaczęłam ptaka obserwować. Z czasem dojrzałam drugiego. Ucieszyłam się, bo to para i zaczęłam szukać, jak im pomóc, by u nas zostały na stałe. Zauważyłam, że jeden z nich ma niebieską obrączkę, więc pochodzi z gniazda, którym opiekują się specjaliści.

Pani Iwona poszukała stowarzyszenia, które odbudowuje populację sokoła wędrownego w Polsce. Zawiadomiła specjalistów z Włocławka o słupskiej parze.

- Dla nas to fantastyczna wiadomość, że w kolejnym miejscu na Pomorzu pojawiły się sokoły wędrowne. Przez lata ich tu nie było. Potem pierwsze sztuki z naszych hodowli się pojawiły. Montowaliśmy już platformy pod gniazda w Szczecinie, koło Białogardu.Para jest też w Koszalinie i są te ptaki w Trójmieście - tłumaczy Sławomir Sielicki, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt "SOKÓŁ". - Teraz doszedł Słupsk. Te ptaki na gniazda wybierają w miastach wysokie kominy. W górach zakładają gniazda na półkach skalnych. W lesie na wysokich drzewach.

Zobacz także:

Sarna zaklinowała się w ogrodzeniu cmentarza w Słupsku. Pomo...

Stowarzyszenie ma dotację unijną, stąd są pieniądze na platformy oraz na reaktywację gatunku. Stowarzyszenie tworzą: pasjonaci, sokolnicy, myśliwi, leśnicy, ornitolodzy itd., którzy zajmują się czynną ochroną zagrożonych gatunków. Jak przywracają do życia ten gatunek? Dzięki hodowli sokoła wędrownego, wypuszczania młodych sokołów z hodowli na wolność, poszukując i kontrolując miejsca gdzie widywane są dzikie sokoły, ochraniają gniazda dzikich sokołów poprzez instalowanie sztucznych gniazd, chroniących je przed innymi drapieżnikami i niesprzyjającą aurą, obrączkują pisklęta – zarówno od dzikich par, jak i wypuszczanych z hodowli.

W Słupsku stowarzyszenie nie miało żadnego problemu z właścicielem komina, czyli firmą Engine EC Słupsk.

- Oczywiście od razu chcieliśmy pomóc, jak tylko usłyszeliśmy o sokołach na kominie ciepłowni nr 2 - tłumaczy prezes firmy Agnieszka Jezierska. - Zgodziliśmy się na montaż platformy i mamy wielką nadzieję, że te dwa sokoły założą na niej gniazdo. Chciałabym by potem, jak już się tu zadomowią, była tam kamera, by można było je obserwować. Dla nas środowisko naturalne jest bardzo ważne, cieszy że dzikie ptaki wybrały takie miejsce do życia.

Jak tłumaczy pan Sielicki sokoły wędrowne zostają tam, gdzie mają dobre warunki oraz pożywienie. Polują na ptaki.

Tak więc gatunek niegdyś licznie spotykany w naszych lasach, a który w latach sześćdziesiątych wyginął w Polsce na skutek zatrucia środowiska, teraz dzięki pracy pasjonatów, wraca, także do Słupska.

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto