Bohaterką obrazu Zameckiej jest 14-letnia Ola. Nastolatka nie tylko opiekuje się niewydolnym ojcem, autystycznym bratem i mieszkającą osobno matką, ale przede wszystkim stara się złożyć rodzinę w całość. Żyje nadzieją, że uda się jej na powrót ściągnąć matkę do domu. Pretekstem do spotkania z nią jest komunia święta 13-letniego Nikodema i Ola bierze na siebie całą odpowiedzialność za przygotowanie idealnej rodzinnej uroczystości. Sam Nikodem obserwuje zmagania bliskich ze swojej własnej, niezwykłej perspektywy.
„Komunia” odkrywa piękno w odrzuconych, siłę w najsłabszych, potrzebę zmiany tam, gdzie nic na nią nie rokuje. To przyspieszona lekcja dojrzewania, która uczy, że żadne porażki nie są ostateczne. Szczególnie tam, gdzie idzie o miłość.
W polskim kinie często oglądamy biedę i pozbawionych perspektyw bohaterów. Zwykle wydaje się to jednak wykalkulowane - z jakiegoś powodu smutne filmy o nieszczęśliwych ludziach często są bardziej cenione przez krytykę oraz chętniej pokazywane na festiwalach, gdzie nie sposób trafić na lekką komedię. Tymczasem film Zameckiej jest szczery i prawdziwy. Już od pierwszych scen przejmujemy się losem 14-letniej bohaterki. I nie ma tu mowy o żadnym emocjonalnym szantażu. "Komunia" to przejmująca historia bohaterki, która do egzaminu dojrzałości - prawdziwego, napisanego przez życie, a nie szkolnego testu - przystąpiła zdecydowanie za wcześnie. Historia, która zostanie z widzami na długo. /Krzysztof Czapiga, Onet Film/
Pełnometrażowy debiut dokumentalny Anny Zameckiej, absolwentki antropologii kultury i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim oraz Wydziału Filmu i Mediów na Uniwersytecie Kopenhaskim, to jeden z najważniejszych polskich dokumentów tego roku. Podczas prestiżowego festiwalu w Locarno film Zameckiej zdobył nagrodę Tygodnia Krytyki Filmowej, a na Warszawskim Festiwalu Filmowym - laury dla najlepszego filmu dokumentalnego. Niedawno „Komunia” otrzymała nagrodę Silver Eye w Jihlavie, Young Eyes w Lipsku i Grand Prix na festiwalu w Mińsku.
„Komunia” jest dla mnie o RODZINNEJ WIĘZI - mówi Izabela Łopuch, producentka i szefowa produkcji HBO Polska. - Nie tej, której ilustracją na obrazku jak z katalogu czy reklamy, są „szczęśliwi ludzie”, a ich szczęście oznaczają piękne meble, przestronne wnętrze, wypolerowane na błysk owoce na stole. WIĘŹ to co innego. To coś, czego się nie da oszukać - ani wytworzyć sztucznie, ani przeciąć. To coś, co żyje w nas od urodzenia do śmierci. Ewoluuje, zmienia, zmusza do myślenia o sobie w relacji z innymi. Subtelność i wnikliwość, z jaką Ania pokazała tę więź w rodzinie bohaterów, wzrusza mnie i przypomina, że najważniejsze co mamy, to ludzie obok.
Bilety na seans w cenie: 10, 12 i 15zł są dostępne w kasie kina Rejs oraz w systemie sprzedaży internetowej EKOBILET.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?