Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzedają mieszkania z lokatorami, by odzyskać długi

Maciej Wiśniewski
Spółki i spółdzielnie mieszkaniowe ściągają długi za niezapłacone czynsze i rachunki na wszelkie sposoby. Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej sprzedaje nawet zadłużone mieszkania wraz z lokatorami.

Nawet 5,5 mln złotych może wynosić zadłużenie bełchatowian względem spółdzielni i spółek mieszkaniowych. Administratorzy wszelkimi siłami starają się ściągać zaległości za niezapłacone czynsze i opłaty bieżące - za wodę, czy ogrzewanie. 


Administrujące największą liczbą mieszkań w Bełchatowie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej walczy z dłużnikami ostro, sprzedając nawet zadłużone lokale z... właścicielami.


- W tym roku kilka mieszkań w ten sposób już sprzedaliśmy - mówi Sylwester Topolski, prezes PGM i ADM. - Nie jest to broń, którą stosujemy masowo, jedynie wobec mieszkańców najbardziej szkodliwych dla wspólnoty - dodaje.


Zadłużone mieszkanie przejmuje komornik i licytuje. Rzadko pierwsza licytacja się powodzi, ale po którejś z rzędu znajduje się kupiec. Komornik spłaca dłużników, a kupiec może dotychczasowego właściciela z mieszkania wyrzucić.


- Nie zdarzyło się, aby nie chciał opuścić lokalu, ale gdyby tak było, wystarczy wezwać policję - mówi prezes Topolski. - Taka osoba nie jest już właścicielem i nie ma prawa przebywać w mieszkaniu. Nie trzeba jej też zapewniać innego lokum. Jak nie ma, gdzie spać, może iść do noclegowni - dodaje. 


W innych przypadkach zadłużonych lokatorów wyrzucić na bruk nie można, tymczasem w mieście brakuje lokali socjalnych.


- Otrzymujemy kilka takich mieszkań rocznie, do których możemy wysiedlić naszych dłużników - mówi Andrzej Ratajski, prezes Bełchatowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Wtedy sprzedajemy takie zadłużone mieszkanie, kwotę zadłużenia pobieramy, a resztę oddajemy właścicielowi - dodaje.


W zasobach ADM i PGM wyroki eksmisyjne ma ok. 150 osób, w przypadku BSM to 27 lokatorów. 


Wszystkie spółdzielnie współpracują z Krajowym Rejestrem Dłużników. Umieszczenie na tej liście ma uniemożliwić kolejne zadłużanie, bo jak mówi prezes Ratajski, jak się wpadnie w spiralę długów, to ciężko z niej wyjść.
- Z każdym miesiącem obciążenia narastają i przeważnie kończy się to eksmisją - podkreśla Andrzej Ratajski.


Zdaniem prezesa BSM, skuteczną metodą na zmobilizowanie mieszkańców jest też strach przed zdemaskowaniem.
- Każdy członek spółdzielni może sprawdzić, czy sąsiad płaci, czy nie - podkreśla prezes. - To duża presja społeczna.

Wobec PGM lokatorzy zalegają prawie 2 mln zł, wobec ADM o połowę mniej. 
- Na szczęście dług utrzymuje się na stałym poziomie i nie rośnie - mówi Topolski.


Od 2 do 2,4 mln zł permanentnie zalegają z opłatami mieszkańcy bloków BSM. Z ok. 3700 mieszkań zadłużonych jest 10-11 procent. Z tego jednak połowa to osoby, które nie są winne dłużej niż trzy miesiące. - Średni dług wynosi półtora miesiąca - mówi prezes.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto