Świętość i historia na śmietniku. Mieszkaniec osiedla Niepodległości oburzony odkryciem

Święci i przeszłość na śmietnik
O swoim bulwersującym odkryciu mieszkaniec os. Niepodległości poinformował redakcję. Mężczyzna zauważył, że na osiedlowy śmietnik trafiły pamiątki z przeszłości oraz obrazy z wizerunkiem Jezusa i katolickich świętych. Słupszczanin, jako osoba wierząca, uznał to za akt profanacji. Jego zdaniem te przedmioty nie powinny trafić na śmietnik i dotyczy to także czyichś osobistych pamiątek z przeszłości.

Oddaj pamiątki do muzeum
Coraz częściej zdarza się, że pamiątki z przeszłości są wyrzucane do śmietnika. Wśród nich zdarzają się przedmioty świadczące o historii mieszkańców miasta i ich dawnej codzienności. Nierzadko mają one związek z życiem religijnym, np. są to pamiątki Pierwszej Komunii, wizerunki świętych, portrety ślubne i inne. Wielu słupszczan po odejściu bliskich pozostaje z kłopotliwym dziedzictwem. Nie zawsze znajdzie się miejsce na takie przedmioty i nie wszystkie rzeczy należące wcześniej do babci i dziadka mają wartość dla rodziny. Co więc z nimi zrobić? Można przekazać muzealnikom. Do przekazywania tego typu pamiątek od lat zachęcają pracownicy Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, którzy gromadzą przedmioty codziennego użytku, należące do słupszczan z różnych pokoleń. Wiele tego typu eksponatów można oglądać w Białym Spichlerzu na wystawie stałej "Słupsk. Miasto i ludzie" istniejącej od 2019 roku. Wcześniej, w 2012 roku, w Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku funkcjonowała wystawa czasowa "Dary i przekazy dla Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku w latach 2001-2011". Trzeba podkreślić, że w tej chwili muzeum dysponuje znacznie większymi, niż wcześniej, możliwościami magazynowania i eksponowania zbiorów.

Honor wojska na śmietniku
Przypomnijmy, podobnego odkrycia dokonano w grudniu 2019 roku na tym samym osiedlu. Mieszkaniec Słupska, w pobliżu konteneru odzieżowego PCK, leżały wojskowe mundury majora z czasów PRL, z pełnymi dystynkcjami i guzikami. -To jakby się wyrzuciło honor żołnierza do śmietnika - mówił wówczas odkrywca porzuconych mundurów. Wojskowa odzież trafiła wówczas do redakcji "Głosu Pomorza", a następnie została przekazana do Klubu Garnizonowego 7. Brygady Obrony Wybrzeża, stacjonującej w Słupsku. Mundury zasiliły kolekcję historycznej grupy rekonstrukcyjnej.