Maciej Szreder, wiceburmistrz Ustki od dzisiaj nie jest wiceburmistrzem kurortu. Zrezygnował ze stanowiska. Wiadomość ta zelektryzowała wszystkich - mieszkańców Ustki i jego współpracowników, swoje plany wiceburmistrz utrzymywał bowiem do końca w tajemnicy - także przed burmistrzem. Co teraz będzie będzie robił Maciej Szreder? Zajmie się biznesem, został bowiem wiceprezesem spółki akcyjnej rynku rolno-spożywczego RENK w Gdańsku.
Samorządowiec znany jest z szybkich decyzji i częstych zmian stanowisk pracy. - Zawsze idzie tam, gdzie lepiej płacą i jest większa szansa na rządzenie - twierdzą jego współpracownicy. - Można się było spodziewać, że odejdzie z Ustki. To taki spadochroniarz, jednak zawsze spada na cztery łapy.
Faktycznie. Maciej Szreder był już nauczycielem wychowania fizycznego w szkołach podstawowych, policjantem, wydalonym ze służby za handle bronią gazową (jego kartoteka jest już jednak czysta). W samorządzie spędził 12 lat.
- I wystarczy - ucina krótko Szreder.
Były już wiceburmistrz od kilkunastu lat był związany z Lęborkiem, był tam i szefem wydziału gospodarki nieruchomościami i zastępcą burmistrza. To także zapalony sportowiec - dał się poznać jako działacz sportowym Pogoni - Lębork. Dlaczego porzucił karierę w samorządzie na rzecz biznesu?
- Dostałem ciekawą propozycję - tłumaczy Szreder. - W Ustce zrobiłem już sporo, ale zdarzyła się okazja. O odejściu myślałem wcześniej. Człowiek musi się rozwijać.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?