- Jestem w posiadaniu wyroków Sądu najwyższego w Warszawie, które pozwalają mi sądzić, iż w zasadzie mój mandat mógłby trwać do momentu odwołania mnie odpowiednią uchwała przez radę miejską lub w konsekwencji przez wojewodę pomorskiego - opisuje swoja sytuację Szyca. - Całą sprawę konsultuję z prawnikami.
Dariusz Szyca nie chce złożyć mandatu radnego
Jak zaznacza radny od każdej decyzji przysługuje mu odwołanie. On sam chciałby uczestniczyć jak najdłużej w pracach rady miejskiej i dokończyć między innymi uchwalenie budżetu miasta.
- Jestem to winien moim wyborcom i nie mogę rozłożyć rąk i powiedzieć, że nic nie mogę zrobić skoro taka możliwość jest. Dodatkowo rozpocząłem prace nad budżetem już w w grudniu ubiegłego roku i chciałbym je dokończyć - mówi radny Szyca, który jest także członkiem komisji budżetowej.
Jak podkreślają radni skomplikowane przepisy, mówiące o zasiadaniu w radzie są w niektórych sytuacjach zbyt rygorystyczne.
- Jeśli będą przesłanki by odwołać radnego stosowna uchwała pojawi się na sesji - zaznacza Robert Kujawski z PiS, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Słupsku. - Osobiście uważam, że jeśli nadal chce zasiadać w radzie do momentu ewentualnego odwołania lub rezygnacji to jego indywidualna decyzja.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?