Stowarzyszenie Przyjaciół Słupska i Regionu napisało skargę na działalność ministra Obrony Narodowej. Sprawa dotyczy budowanej w podsłupskim Redzikowie amerykańskiej tarczy antyrakietowej. A sama skarga dotyczy fatalnej komunikacji pomiędzy mieszkańcami regionu, zainteresowanymi ze zrozumiałych względów budową obiektu strategicznego amerykańskiego systemu obrony w pobliżu.
- Jesteśmy zażenowani działalnością ministra Tomasza Siemoniaka - informuje Piotr Malinowski ze stowarzyszenia. -Naszym zdaniem nie wypełnia on swoich obowiązków zgodnie z obowiązującym prawem narodowym, konstytucją oraz zasadami moralnymi panującymi w państwach demokratycznie zarządzanych. Od półtora roku Ministerstwo Obrony Narodowej unika jakichkolwiek odpowiedzi na nasze pisma, apele czy skargi. Domagamy się poprawienia komunikacji pomiędzy polskim rządem a samorządem i mieszkańcami.
Członkowie stowarzyszenia domagają się od ministerstwa założenia specjalnego portalu internetowego z informacjami na temat postępu budowy tarczy oraz zagadnieniami kluczowymi dla samorządów i mieszkańców regionu. Do tego organizowania regularnych spotkań i rozmów pomiędzy instytucjami odpowiedzialnymi za powstanie tarczy, także po stronie amerykańskiej, a lokalnymi samorządami.
- Chcemy też jasnego przedstawienia informacji na temat wpływu projektu tarczy na gospodarkę regionu i programu rekompensat, o które ubiegają się nasze samorządy oraz stworzenia programu spotkań informacyjnych na temat tarczy dla mieszkańców naszego regionu - dodaje Malinowski.
Kolejne pismo w sprawie budowy tarczy Stowarzyszenie Przyjaciół Słupska i Regionu wysłało do ambasadora Stanów Zjednoczonych.
- Baza zagraża bezpieczeństwu regionalnych społeczności - kontynuuje Malinowski. - Nigdy nie powinna powstać w granicach tak dużego miasta. Za niedopuszczalne uważamy prowadzenie inwestycji bez dogłębnych analiz oddziaływania na gospodarkę regionalną, bezpieczeństwo, środowisko. Jak się bowiem okazuje, niezgodne z rzeczywistością są oczekiwane korzyści dla społeczności lokalnej. Wielokrotnie wskazywano na zyski osiagane z dostarczania towarów i usług związanych z budową i funkcjonowaniem tarczy.
- Po analizie funkcjonowania innych amerykańskich baz można stwierdzić jasno, że takich korzyści nie będzie - mówi dalej Malinowski. Bazy są zaopatrywane zewnętrznie według określonych procedur i dostaw różnymi środkami transportu powietrznego oraz lądowego. Regionalnie na tym nie skorzystamy.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?