Tłusty czwartek w tradycji
Tłusty czwartek to tradycja chrześcijańska. Święto jest ruchome, rozpoczyna ostatni tydzień karnawału i wypada 52 dni przed Wielkanocą. Tradycja głosi, że dzień ten został wyznaczony, aby przed postem pozbyć się zimowych zapasów i tym samym uniknąć pokusy. Pączki, które dzisiaj zajadamy ze słodkim nadzieniem, kiedyś spożywano z dodatkiem słoniny lub boczku. Niegdyś pączki miały ukryte w środku migdał albo orzech. Osoba, która go znalazła mogła liczyć na zdrowie, szczęście i dostatek.
Okrągły ideał
Jaki powinien być perfekcyjny pączek? To oczywiście rzecz gustu, ale gastronomicy mają swoje wytyczne.
- Idealny pączek na pewno ma kształt okrągły, kulisty. Jest wyraźnie widoczna obrączka – ponieważ pączki smażymy z jednej i z drugiej strony. Ładnie wykończony glazurą albo cukrem pudrem i ewentualnie skórką pomarańczową. Dobry pączek to taki, w którym lekko wyczuwalny jest tłuszcz – mówiła rok temu Teresa Zamojdzin, która pomagała nam w teście pączków, a która na co dzień jest nauczycielem przedmiotów gastronomicznych w Zespole Szkół Elektryk w Słupsku.
W ubiegłym roku najwięcej gwiazdek w naszym subiektywnym rankingu zdobyły pączki z Bagietki, Przyjaciela Piekarza, Cymana, Konkola i Wenty. Ocenialiśmy pączki jak najbardziej tradycyjne, z marmoladą, lukrem lub cukrem pudrem. W tym roku testować będziemy jedynie w domu.
Przygotowania do słodkiego święta
W piekarniach podczas tłustego czwartku z asortymentu znika większość wypieków. Wszystko po to, aby zrobić miejsce pączkom (i ewentualnie faworkom, które również mają wielu swoich zwolenników). Praca nad produkcją zaczyna się już w środę. Tradycyjnie, najczęściej spotykane są pączki nadziewane marmoladą, ale z roku na rok cukiernicy prześcigają się w wymyślaniu nowych smaków.
- W piekarniach tłusty czwartek zaczyna się już w środę - inaczej nie bylibyśmy w stanie wszystkiego przygotować. Pieczemy całą noc, a także rano do godz. 10-11. Pączków jest tysiące. W swoim asortymencie mamy różne smaki - z marmoladą różaną, wieloowocową, z nadzieniem malinowym, truskawkowym, o smaku Nutelli i Kinder Bueno, z bitą śmietaną i z adwokatem - jednak po latach w tej branży muszę przyznać, że klienci pozostają wierni tradycji i najwięcej schodzi pączków różanych. Na drugim miejscu są te z adwokatem. Słupszczanie często kupują też faworki, które wyrabiamy według babcinej receptury - mówi Danuta Maksajda z piekarni Rogalik.
Zobacz także: Wielki test pączków na tłusty czwartek w 2020 roku
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?