Większą część sportowej kariery spędził w Stanach Zjednoczonych. Looby zaczynał na Tyler JC, by następnie grać w uniwersyteckim zespole Iowa. Na ostatnim roku notował przeciętnie 3,6 punktu, 4,6 zbiórki oraz 1,3 bloku. Statystyki nie są zatem imponujące, ale to był dopiero początek jego kariery.
Zawodnik z Karaibów później próbował jeszcze sił w D-League oraz w dość powszechnym kierunku - Portoryko. Tamtejsza liga uchodzi za całkiem przyzwoitą, a wielu koszykarzy, którzy mieli okazję grać w tych rozgrywkach, później znakomicie odnalazło się w europejskich warunkach.
Derby Trójmiasta w Superpucharze! Kto wygra? [SONDA]
Looby kilkakrotnie próbował też przebić się do ligi NBA. Trenował z Memphis Grizzlies, grał w Lidze Letniej NBA, ale nigdy nie zdołał wywalczyć angazu. Ostatnie dwa sezony spędził głównie na Starym Kontynencie. W sezonie 2010/11 był graczem greckiego DASH Peristeri GS Ateny. Reprezentant Antigui notował przeciętnie 6,5 punktu, 7 zbiórek i 1,1 bloku. Minione rozgrywki spędził u naszych zachodnich sąsiadów - w EnBW Ludwigsburg był ważną postacią, ale bynajmniej nie liderem. Jego statystyki z sezonu 2011/12 też nie są powalające, ale warto dodać, że Looby to gracz defensywny, za co zresztą został wyróżniony przez serwis koszykarski eurobasket.com. W Niemczech 28-letni środkowy zapisywał na swoje konto 7 punktów, 5,3 zbiórki i 1,6 bloku.
Przeczytaj również:Wicemistrz znalazł drugiego rozgrywającego
Latem tradycyjnie dołączył do portorykańskiej drużyny. Z Vaqueros de Bayamon dotarł do półfinału tamtejszej ligi, ale Looby indywidualnie wypadł przeciętnie, gdyż wykręcił średnie na poziomie 3,4 punktu, 4,2 zbiórki i 1,6 bloku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?