O fotel lidera
Drużyna trenera Żana Tabaka przed własną publicznością jest niezawodna, a jedynej porażki doznała - i to sensacyjnie - w Koszalinie z AZS. Ostatnio wicemistrzowie Polski wygrali w Winnym Grodzie ze Stelmetem Zielona Góra, potwierdzając, że w tym sezonie znowu mogą dojść nawet do finału TBL. Zwłaszcza że nadal pierwszoplanowe role odgrywają Polacy, a to - jak pokazał poprzedni sezon - naprawdę ogromny atut.
W niedzielę sopocian czeka starcie o fotel lidera. Wprawdzie Trefl już teraz zajmuje pierwsze miejsce, ale PGE Turów rozegrał o mecz mniej (spotkanie z Asseco Prokomem Gdynia zostało przełożone na grudzień). W przypadku wygranej żółto-czarni udowodniliby swoją wyższość nad resztą stawki, ale to wcale nie będzie takie łatwe zadanie. Zgorzelczanie co prawda nie stanęli jeszcze w szranki z czołowymi drużynami, lecz mimo to praca wykonana przez Miodraga Rajkovicia i jego podopiecznych robi wielkie wrażenie. Przygraniczna drużyna posiada najlepszą defensywę w lidze, rywali odprawia łatwo, choć niekoniecznie ma to odzwierciedlenie w końcowym wyniku. Podobnie jak w przypadku Trefla aż sześciu koszykarzy PGE Turowa zdobywa przynajmniej 10 punktów. Tak zbilansowaną kadrę mają tylko naprawdę solidne zespoły.
Początek meczu w Ergo Arenie w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja także w TVP Sport.
Druga wizyta w Gdyni
Po raz drugi w tym sezonie do Gdyni zawita Stelmet. Zielonogórzanie są źli, wręcz wściekli po ostatnich niepowodzeniach w potyczkach z ekipami z Trójmiasta. Drużyna Mihailo Uvalina, która przecież nie ukrywa ogromnych aspiracji w tym sezonie, najpierw przegrała po zaciętym boju na wyjeździe z Asseco Prokomem Gdynia, a następnie u siebie uległa - i to całkiem wyraźnie - Treflowi Sopot. To dotknęło klub z Winnego Grodu, bo mimo imponujących wzmocnień nie udało się pokonać ani mistrza, ani wicemistrza Polski.
Niemniej Stelmet ma jeszcze szanse na nagrodę pocieszenia. W pierwszej części sezonu zasadniczego może pokonać inny team z Trójmiasta, czyli beniaminka Tauron Basket Ligi Start Gdynia. Podopieczni Davida Dedka zagrożenia dla najsilniejszych raczej nie stanowią. Zresztą ich celem jest tylko walka o uniknięcie ostatnich lokat.Na razie Start wygrał tylko z AZS Koszalin, dając sygnał, że niekiedy potraf eksplodować.
Początek spotkania w Gdyni w sobotę o godz. 18.
Pójść za ciosem
Okazję na czwartą wygraną z rzędu mają koszykarze Energi Czarnych. Słupszczanie po falstarcie złapali odpowiedni rytm i z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej. Ostatnio wręcz znokautowali u siebie Anwil Włocławek, co posadą przypłacił Dainius Adomaitis, który został zwolniony z "Rottweilerów".
Drużyna Mariusa Linartasa zagra w Tarnobrzegu. Tamtejsze Jezioro niekiedy jest spokojne i bez większego oporu ulega rywalowi, innym razem jest tak wzburzone, że albo triumfuje, albo za wszelką cenę do tego dąży. Tak było chociażby w poprzedniej kolejce, kiedy to zawodnicy Dariusza Szczubiała odrobili aż 18-punktową stratę w 5 minut!
Początek meczu w Tarnobrzegu w sobotę o godz. 18.
Spacerek mistrza?
Zdecydowanie najłatwiejsze zadanie spośród wszystkich naszych drużyn czeka mistrza Polski. Asseco Prokom Gdynia wrócił do kraju z pewnością podłamany klęską w Tel Awiwie z Maccabi w Eurolidze, ale teraz gracze Kestutisa Kemzury będą mogli sprawić tęgie lanie swojemu przeciwnikowi. W Gdyni zamelduje się bowiem beniaminek Rosa Radom, który być może u siebie jeszcze potrafi zmusić dobrego przeciwnika do wysiłku, lecz na wyjazdach w starciu z tak klasowym zespołem nie ma żadnych szans.
Początek meczu w Gdyni w niedzielę o godz. 18.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?