Początek roku w Słupsku to koniec okresu ochronnego na trocie i tradycyjne już noworoczne "moczenie kija". W ogólnopolskim festynie "Łosoś 2011", wzięło udział 127 wędkarzy, którzy po trzech miesiącach znowu mogli wybrać się w wędką na trocie i łososie.
Co będzie z populacją troci w Słupi?
Jednak w tym roku połów był skromny, chociaż i tak wędkarze złowili w Słupi więcej ryb niż w innych pomorskich rzekach. Największą schwytała Krystyna Witkowska z Dębnicy Kaszubskiej.
- Złapano w Słupi 20 ryb- mówi Teodor Rudnik, prezes słupskiego koła Polskiego Związku Wędkarskiego - Jednak i w Słupi i tak schwytano więcej ryb niż w innych rzekach. Dla porównania w Łupawie złowiono tylko cztery sztuki.
Zdaniem Rudnika, trudno ustalić jednoznaczną przyczynę takiego stanu rzeczy.
- Nie znam dokładniej odpowiedzi na to pytanie - przyznaje - Rzeka jest systematycznie zarybiana. Możliwe, że to przez rybaków, którzy rozstawili sieci w porcie.
Zdaniem Rudnika, mogło to spowodować, że ryba nie wpłynęła do rzeki. Rudnik zaznacza też, że Słupsk od dawna nie jest już wędkarskim "El dorado".
- Od kiedy wybudowano przepławkę ryby w Słupsku jest mniej - wyjaśnia - Więcej troci i łososi jest powyżej Słupska, niż w samym mieście.
Teodor Rudnik wykluczył, jako przyczynę kiepskich połowów, zniszczenie tarlisk troci i łososi, które słupskie koło PZW zarzuca firmie budującej obwodnicę. Miało do tego dojść, kiedy piach z terenu budowy spłynął do Słupi zmyty przez deszcz.
- Skutki zniszczenia tarlisk będą odczuwalne za trzy lub cztery lata- uważa Rudnik
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?