Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że to podpalenia. Trwają poszukiwania sprawców. Pomaga pies tropiący. Policja apeluje o pomoc do mieszkańców.
To była bardzo intensywna noc dla strażaków ze Słupska. Zaczęło się po godz. 1 w nocy już w niedzielę.
Pierwszy alarm wybuchł dokładnie o 1.04. Wezwanie na ul. Kołłątaja. Tu na parkingu pod hipermarketem Kaufland płonęła skoda. Spalił się niemal cały przód auta. Godzina 1.47 - wezwanie na ul. Wiatraczną - uszkodzone dwa auta, przy czym jedno spłonęło niemal doszczętnie, trudno rozpoznać markę. Stojący przed nim volswagen ma napalony tył. Po 20 minutach kolejne wezwanie - godz. 2.08 - wyjazd na ul. Konarskiego. Czerwony volswagen ma nadpalony tył. Po godzinie - o 3.07 - wezwanie na ul. Ostroroga. Tu płonęły samochody osobowe. Na pierwszy rzut oka widać, że nie nadają się do jazdy. To jeszcze nie koniec - godz. 3.56 - wyjazd na ul. Szczecińską. Podpalone dwa auta auta na parkingu pod sklepem Jysk. Było jeszcze zgłoszenie na ul. Mochnackiego - jednak tego w systemie nie ma straż pożarna. Na miejscu była policja.
- Z pożarami walczyli strażacy PSP ze słupskich Jednostek Ratowniczo- Gaśniczych. Nie było osób poszkodowanych. Na tę chwilę nie jest znana przyczyna powstania zdarzeń - mówi mł. kpt. Piotr Basarab, oficer prasowy KM PSP w Słupsku.
To oficjalnie. Nieoficjalnie mało prawdopodobne jest, aby jednej nocy zapaliło się samo dziewięć samochodów. Sytuacja zrobiła się niebezpieczna. W Słupsku i powiecie słupskim tylko w tym roku zgłoszono 54 pożary samochodów, przy czym w samym mieście - 32, z czego aż 17 w przeciągu niespełna trzech miesięcy (od 1 września do 21 listopada). Ludzie mówią, że to sprawka podpalacza i boją się o własne auta, które zostawiają na niestrzeżonych parkingach pod blokami. Niestety, policja potwierdza te przypuszczenia. Choć winnego nie ma, wszystko wskazuje na to, że nie były to samozapłony, a celowe podpalenia.
- W nocy z niedzieli na poniedziałek pomiędzy 1 a 4 funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku otrzymali informacje o dziewięciu palących się samochodach w sześciu różnych miejscach na terenie Słupska. Na miejsca tych zdarzeń od razu pojechali policjanci, którzy prowadzą intensywne czynności mające na celu ustalenie okoliczności oraz sprawców tych zdarzeń - mówi mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku.
- Do działań wykorzystywany jest policyjny pies służbowy, a czynności na miejscu prowadzą technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczają ślady i wykonują dokumentację procesową. Zaplanowane są również czynności z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Wstępne ustalenia wskazują, że powodem pożarów samochodów są podpalenia - przyznaje Bagiński.
Policja zwraca się o pomoc w ustaleniu sprawców.
- Wszystkie osoby, które mają wiedzę na temat tych zdarzeń proszone są o kontakt z policjantami pod numerami telefonów 47 74 20 545 lub numerem alarmowym 112 - apeluje mł. asp. Jakub Bagiński
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?