Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W 1807 roku Słupsk zdobyły wojska gen. Sokolnickiego. Dziś kolejna rocznica tego wydarzenia

Wojciech Frelichowski
Wojciech Frelichowski
Oddział polski wchodzący w skład armii Napoleona - rekonstrukcja walk o Łupawę.
Oddział polski wchodzący w skład armii Napoleona - rekonstrukcja walk o Łupawę.
Dziś, 18 lutego, mija 214. rocznica zdobycia Słupska przez polskie oddziały generała Michała Sokolnickiego. 18 lutego 1807 roku niemiecki Stolp został w wyniku ofensywy Wielkiej Armii Napoleońskiej.

Słupsk został zajęty po kilkugodzinnej zaciętej walce z pruskimi obrońcami miasta. To wydarzenie jest związane z wojną Francji z IV Koalicją antynapoleońską (1806-1807), które rozegrały się na obszarze między Gdańskiem a Kołobrzegiem, po linię rzeki Noteci na południu. W oparciu o wymienione twierdze podjęły tu działalność dwa duże zgrupowania pruskiej partyzantki, zorganizowane przez porucznika Ferdynanda B. von Schilla w Kołobrzegu i majora Reinholda von Krockowa w Gdańsku. Ten drugi planował przenieść swoją bazę operacyjną do Słupska.

Przed rokiem na temat zdobycia Słupska i działającej w regionie pruskiej partyzantce rozmawialiśmy z dr Tomaszem Katafiaszem, prezesem Oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego w Słupsku, znawcą epoki napoleońskiej i wojskowości, który wyjaśnił, dlaczego Słupsk zajęły oddziały gen. Michała Sokolnickiego.

Otóż do gen. Sokolnickiego dotarły wieści, że z początkiem lutego graf von Krockow organizuje w Słupsku punkt oporu. Co ważne, miasto leży w połowie drogi pomiędzy Gdańskiem a Kołobrzegiem. To kluczowe położenie z punktu widzenia działań podejmowanych z obu pruskich twierdz przeciwko Francuzom. Spodziewano się, że z Prus Wschodnich nastąpi ofensywa połączonych sił prusko-rosyjskich. Ponadto Słupsk zachował jeszcze średniowieczne mury obronne, które ułatwiają obronę. Do tego dochodzi położenie Słupska wśród bagien, lasów i wzgórz, które utrudniały podejście do miasta.

- Dlatego Słupsk wydawał się idealnym miejscem, aby utworzyć tutaj trzecią fortecę, obok Gdańska i Kołobrzegu, która utrudniałaby działania Francuzów na ich głębokich tyłach – podkreślał w rozmowie dr Tomasz Katafiasz.

Jak wyglądała walka o Słupsk 18 lutego 1807 roku?

- Walkę prowadzono w ciemnościach, bo zapadł już wieczór, a polscy żołnierze nie znali topografii miasta i okolic. W rejonie Bramie Młyńskiej nastąpiło zwarcie wręcz, prowadzono ogień z karabinów i armatek na bliską odległość, co mogło przysporzyć strat. W walce w polu bywało różnie. Straty bezwzględne podczas walk o Słupsk najprawdopodobniej zamykały się liczbą w granicach 20 ludzi po każdej ze stron. Tym bardziej że Prusacy częściowo się rozproszyli i później dopiero w okolicach Lęborka i Wejherowa zbierali się na nowo – wyjaśniał historyk.

Słupsk pozostał w polskich rękach do 23-25 lutego 1807 roku. Potem Sokolnicki wycofuje się ze Słupska wezwany w kierunku Gdańska. Ale w tym samym czasie również Prusacy von Krockowa, którzy szli na odsiecz Słupskowi, zostają odwołani do Gdańska.

- Następuje ciekawa sytuacja, bo miasto zostaje pozostawione same sobie. Zostaje co prawda wcześniej zobowiązane do dostaw zaopatrzenia dla wojsk polskich. Te dostawy mają zostać skierowane w stronę Bytowa i rzeczywiście Słupsk wywiązuje się z tego obowiązku. Ale partyzanci von Schilla zagarniają część z tych dostaw dla siebie, a na początku marca 1807 roku przechodzą nawet przez Słupsk jego patrole – mówił dr Tomasz Katafiasz. - Natomiast w kwietniu spod Gdańska, który w tym czasie jest szczelnie zablokowany przez Francuzów, przez Słupsk maszeruje pod Kołobrzeg w celu wzmocnienia wojsk oblężniczych Pierwszy Pułk Piechoty polskiej utworzony w Gnieźnie przez księcia Antoniego Pawła Sułkowskiego. Jeden z jego batalionów wkroczył uroczyście do Koszalina i przeszedł przez miasto. Przypuszczam, że w Słupsku było podobnie. Byli to żołnierze z poznańskiej Legii generała Dąbrowskiego, którego kult w tych szeregach był mocno zakorzeniony. Wkraczając do obcego miasta, które niekoniecznie musiało ich przywitać życzliwie, żołnierze dla dodania sobie animuszu w tamtych czasach śpiewali. Co mogli śpiewać żołnierze z Legii Dąbrowskiego wkraczający do obcego miasta? Może niektórzy z nich mieli gdzieś tam z tyłu głowy, że kiedyś było to miasto, które znajdowało się pod zwierzchnością polską. Zatem co mogli śpiewać? Przypuszczam, że prawykonanie „Mazurka Dąbrowskiego”.

Zobacz całą rozmowę z dr Tomaszem Katafiaszem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto