Prokuratorzy chcą kary półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Obrońca oskarżonego chce uniewinnienia policjanta. Wraz z byłym policjantem na ławie oskarżonych zasiada Krzysztof S. którego także oskarżono o handel narkotykami. Trzeci z oskarżonych Wojciech L. zmarł w ubiegłym roku.
Do zatrzymania Dominika Ś. doszło w lipcu 2012 roku na terenie Słupska. Policjanci obserwowali jedno z mieszkań, w którym miały rzekomo znajdować się narkotyki. Niespodziewanie pod dom podjechał radiowóz policyjny i wysiadł z niego umundurowany funkcjonariusz. Udał się do obserwowanego mieszkania. Po chwili z niego wyszedł.
Zaraz po wyjściu kryminalni weszli do mieszkania. Zatrzymali w nim mężczyznę, który miał przy sobie 1,5 kilograma marihuany. W czasie przesłuchania mężczyzna powiedział im w jakim celu przyszedł do niego umundurowany policjant.
Kryminalni ustalili, kim był umundurowany policjant i powiadomili o zdarzeniu swoich przełożonych. Dominik Ś. został aresztowany już po swojej służbie. Znaleziono przy nim ponad 8 gram amfetaminy. Wtedy okazało się również, że funkcjonariusz był pod wpływem narkotyków. Ta sprawa potraktowana została jednak jako wykroczenie i przekazano ją do oddzielnego postępowania.
Już następnego dnia mł. insp. Andrzej Szaniawski, komendant policji w Słupsku podjął decyzję o natychmiastowym zawieszeniu zatrzymanego funkcjonariusza. Jednocześnie wszczął postępowanie mające na celu wydalenie go ze służby.
Sprawą narkotyków zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lęborku. Ostatecznie byłemu już funkcjonariuszowi postawiono zarzut posiadania znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci 8,43 grama amfetaminy. Oskarżeni zostali również pozostali zatrzymani.
W domu podejrzanych znaleziono ponad półtora kilograma amfetaminy. Udowodniono również, że Wojciech L. wielokrotnie dokonywał sprzedaży posiadanych narkotyków. Wiadomo, że były funkcjonariusz Dominik Ś. w trakcie śledztwa przyznał się do tego, że kupował narkotyki od Wojciecha L. ale nie przyznał się do handlowania nimi. Wojciech L. tłumaczył, że przechowywał jedynie narkotyki dla policjanta. Krzysztof S. nie przyznał się do winy.
- Oskarżony powinien jako policjant na służbie dbać o przestrzeganie prawa, ale w czasie przesłuchań przyznał się do winy, współpracował z nami i nie był wcześniej karany - uzasadniał prokurator Piotr Łyczak.
Krystian Kasperski, obrońca oskarżonego chce jego całkowitego uniewinnienia.
- Są niejednoznaczne ekspertyzy dotyczące narkotyków znalezionych u policjanta. Możliwe, że była to podrobiona amfetamina ze znikomymi śladami środków odurzających - mówił na sali rozpraw Kasperski.
Krzysztof S. którego także oskarżono o handel narkotykami może dostać 8 lat pozbawienia wolności.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?