Przed spotkaniem z Czarnymi Pruszcz Gdański kibice spekulowali, czy piłkarze Bytovii w końcu przełamią złą passę i zaczną strzelać bramki.
Pierwsza połowa nie dawała podstaw do optymizmu. Bramka gości była jak zaczarowana. Najdogodniejszą sytuację do zdobycia bramki miał Mariusz Kalamaszek. Jego strzał z rzutu wolnego trafił jednak w słupek.
Po przerwie gra się ożywiła i to za sprawą Bytovii. Sytuacji podbramkowych nie brakowało. Okazję do zdobycia gola mieli też Roman Cech, Krzysztof Bryndal i Łukasz Kłos. Dopiero jednak w 66 minucie Paweł Spryszyński wykorzystał podanie Romana Cecha i skierował piłkę do bramki. Radość kibiców nie była jednak długa. Trzy minuty później Krzysztof Bryndal sfaulował w polu karnym napastnika Czarnych. Dariusz Strasiuk zmylił bramkarza posyłając piłkę w przeciwny róg.
Jeden punkt nie dawał piłkarzom Bytovii satysfakcji. Mecz należało wygrać. W 73 minucie, po rzucie rożnym Piotr Łapigrowski wyskoczył do piłki najwyżej i skierował ją do siatki. Kolejną okazję do zdobycia bramki miał Roman Cech. Będąc sam na sam z bramkarzem próbował jeszcze dograć do klegi z zespołu, ale piłkę wybili obrońcy. Goście starali się wyrównać lecz Dawid Misiura nie dał się zaskoczyć.
Mecz zakończył się nieszczęśczęśliwie dla Kamila Chojnackiego, który wybił sobie bark. Ta kontuzja wyeliminowała go na kilka tygodni z gry.
Przerwana zła passa
Drutex-Bytovia Bytów - Czarni Pruszcz Gdański 2:1 (0:0)
1:0 Spryszyński (66), 1:1 Stasiuk (69.k.), 2:1 Łapigrowski (73).
Drutex-Bytovia: Misiura, Cierson, Oblizajek, Pietrasik, Kłączyński, Bryndal (73. Chojnacki), Kalamaszek, Kłos, Kitowski (46. Łapigrowski), Cech (87. Sandak), Spryszyński (70. Litwiński).
Żółte kartki dla Bytovii: Pietrasik, Bryndal, Kalamaszek.
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?