- Siedem milionów złotych wynosi zadłużenie z tytułu czynszów, sześć milionów za świadczenia oraz pięć milionów złotych za odsetki - wylicza Aleksandra Podsiadły, rzeczniczka prasowa słupskiego PGM. - Rekordzista ma 145 tys. złotych długu. Prowadzimy wobec niego postępowanie eksmisyjne.
Między innymi w tym celu PGM zatrudnił do działu prawnego dwóch nowych pracowników.
- Dzięki temu szybciej będziemy mogli przygotowywać wnioski eksmisyjne - tłumaczy Podsiadły. - Łatwiejsze będzie przygotowanie dokumentacji potrzebnej w procesach.
Dla PGM miarka się przebrała. Windujące wierzytelności mają być ściągane szybciej i skuteczniej. Ma w tym pomóc nowa strategia firmy.
- Program opiera się głównie na poprawie przepływu informacji pomiędzy działami zajmującymi się ewidencją wpłat najemców - informuje Podsiadły. - Kolejnym krokiem jest poprawa procedury windykacyjnej, opierającej się na tak zwanej twardej i miękkiej windykacji.
Dłużnicy, których obejmie "miękka" windykacja, będą otrzymywali ponaglenia do zapłaty czynszu, również w postaci SMS-ów i e-maili. Jeśli to nie pomoże, dłużnik musi liczyć się z wizytą komornika, eksmisją albo wpisem do Krajowego Rejestru Długów. Do tego PGM zapowiada, że będzie pilnie obserwował nierzetelnych najemców.
- Chodzi głównie o to, żeby sprawdzić, co jest powodem zadłużenia i czy te długi są już na granicy upływu terminu.- mówi Podsiadły.
PGM ma kilka propozycji dla dłużników. Jedną z nich jest odpracowanie długów w programie "Dozorca". Według projektu najemcy będą mogli spłacić długi, pełniąc obowiązki gospodarzy domów. Z tej opcji będą mogli skorzystać najubożsi dłużnicy, którzy nie są w stanie finansowo podołać spłacie wierzytelności. PGM zamierza również promować zamianę mieszkań.
Mieszkania atrakcyjne, ale zadłużone, których najemcami są osoby nieposiadające zdolności finansowych do tego, żeby je utrzymać, w zamian za spłatę zadłużenia mogą otrzymać inne mieszkanie.
Ci, których na to stać, mogą liczyć na rozłożenie zadłużenia na raty. Jeśli dłużnik nie skorzysta z żadnej propozycji, czeka go eksmisja.
PGM planuje także podnoszenie czynszów nie o 10 proc. rocznie, jak dotychczas, a o 20 proc. Miałoby ono wejść w życie w 2012 roku. - To absurdalny pomysł - nie zgadza się Tadeusz Bobrowski, radny PiS i członek Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. - Mieszkańców na to nie stać i długi będą rosły.
- Liczymy się z tym, że projektu 20-procentowych podwyżek raczej nie przeforsujemy - nie kryje Podsiadły.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?