Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szkołach na Pomorzu trwa referendum strajkowe. W większości szkół nauczyciele chcą strajkować

Katarzyna Gruszczyńska
Tomasz Hołod
To, czy strajk się odbędzie, zależy teraz przede wszystkim od nauczycieli. Wystarczy, że odpowiedzą „tak” lub „nie” na pytanie, czy w związku z brakiem podwyżek są za przeprowadzeniem strajku począwszy od 8 kwietnia.

Do 25 marca pedagodzy z całej Polski biorą udział w referendum strajkowym. Na niecały tydzień przed jego zakończeniem na Pomorzu decyzję w tej sprawie podejmują nauczyciele z ponad 80 proc. szkół.

- Z naszych informacji wynika, że w wielu gdańskich placówkach blisko 100 procent załogi chce strajkować - informuje Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska.

To dane podobne do tych z innych dużych miast. W Warszawie np. ponad 97 proc. nauczycieli popiera decyzję o organizacji strajku.
Do referendum przystąpili nauczyciele i pracownicy oświatowi ze 126 placówek na 179, które prowadzi miasto Gdańsk. I tak na przykład w jednej z podstawówek na Przymorzu 88 proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem.

W Gdyni referendum rozpoczęło się w ubiegły wtorek i potrwa do 21 marca. Pierwsze wyniki z 7 placówek świadczyły o rekordowej frekwencji i rekordowym poparciu dla akcji protestacyjnej.

W gminie Kartuzy do referendum przystąpiło 16 szkół i z pierwszych danych wynika, że większość nauczycieli chce strajkować.
Jak informuje Stanisław Miłosz, szef oddziału ZNP w Kartuzach, w powiecie kartuskim głosowanie trwa, a są placówki, gdzie referenda już się odbyły.
- Jeszcze nie mamy pełnych wyników, ale tam, gdzie głosowanie już się odbyło, frekwencja wyniosła 86 procent, a za przystąpieniem do strajku opowiedziało się 99 procent nauczycieli - mówi Stanisław Miłosz.

Z kolei w Pelplinie na siedem placówek oświatowych tylko jedna nie weszła w spór zbiorowy.

- W dwóch placówkach referendum już się zakończyło, a ich pracownicy są za strajkiem. Frekwencja wyniosła ponad 50 procent, więc referendum jest ważne - mówi nam Katarzyna Grzelińska, prezes ZNP w Pelplinie. - Nastroje nauczycieli są bojowe. Mówią, że jak nie teraz, to nigdy. Nawet emerytowani pedagodzy są za strajkiem, ponieważ walczą o przyszłość wnuków - dodaje Katarzyna Grzelińska.

Nastroje nauczycieli są bojowe. Jak nie teraz, to nigdy. Nawet emerytowani pedagodzy są za strajkiem

W bojowych nastrojach są również nauczyciele z powiatu nowodworskiego. Poza jedną placówką w powiecie wszystkie biorą udział w referendum.
- Na razie dysponuję wynikami z czterech placówek. Nauczyciele opowiedzieli się w nich za rozpoczęciem strajku 8 kwietnia - mówi Danuta Stępniewska, prezes ZNP w Nowym Dworze Gdańskim.

Sytuację podgrzewają niefortunne wypowiedzi polityków. Najpierw zabłysnął Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.
- Nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie. W związku z tym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane, na przykład dla rodzin polskich, jak 500+, to też dotyczy nauczycieli - stwierdził na antenie radiowej Trójki.
Oliwy do ognia dolały wyliczenia posła Marka Suskiego. - Posłowie mają 8 tys. zł brutto pensji podstawowej, więc jeśli nauczyciel dyplomowany ma z kawałkiem 5 tys. zł brutto, to jest to nieduża różnica między posłem a nauczycielem - powiedział.
- Trudno komentować te nieprzychylne wypowiedzi. Działamy zgodnie z przepisami prawa. Niestety, nikt nie chce z nami rozmawiać - ani minister edukacji, ani premier Mateusz Morawiecki - komentuje Danuta Stępniewska z ZNP w Nowym Dworze Gdańskim.

Burmistrz egzaminator?
Jeśli dojdzie do nauczycielskiego strajku, Piotr Zabrocki, burmistrz Czarnego, zapowiada, że weźmie urlop w urzędzie i… będzie egzaminował uczniów. Wiele wskazuje na to, że będzie miał okazję do tego, aby się wykazać w tej roli. W szkole w Czarnem 91 procent głosujących nauczycieli opowiedziało się za przyłączeniem do ogólnopolskiego strajku. W placówce zatrudnionych jest 93 nauczycieli, w referendum wzięło udział 67 z nich. Głosy za protestem oddało 61 z głosujących.
Bardzo poważnie przygotowujemy się do strajku - mówi Piotr Zabrocki, który z wykształcenia jest nauczycielem języka polskiego. - Wygląda na to, że żadna ze stron się nie ugnie. Dla nas najważniejsze jest dobro dzieci. Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, że nie napiszą egzaminu. Ponieważ ja jestem nauczycielem i mam uprawnienia do egzaminowania, zamierzam z nich skorzystać.
Burmistrz musi sprawdzić jedynie, czy przez nieco ponad 4 lata, gdy sprawuje urząd, uprawnienia nie wygasły. Jeśli nie, zapowiada swój aktywny udział w sprawdzaniu wiedzy.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W szkołach na Pomorzu trwa referendum strajkowe. W większości szkół nauczyciele chcą strajkować - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto