Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosenny rekonesans słupskiej infrastruktury komunikacyjnej. Bulwarami i tak dalej

Ireneusz Wojtkiewicz
Bulwarami nad Słupią da się pojeździć rowerem czy pospacerować chociaż ich rewitalizacja jeszcze niedokończona
Bulwarami nad Słupią da się pojeździć rowerem czy pospacerować chociaż ich rewitalizacja jeszcze niedokończona Ireneusz Wojtkiewicz
Pierwszy weekend tegorocznej wiosny zapisuje się społecznym przeglądem Słupska ze szczególnym uwzględnieniem efektów rewitalizacji bulwarów nad Słupią oraz modernizacji infrastruktury komunikacyjnej. Trzeba nakręcić sporo ponad 20 km aby zobaczyć i ocenić wprowadzone niedawno zmiany, min. w sieci dróg pieszo – rowerowych. Ale najpierw bulwary nad Słupią, na które wyległo niemało ciekawych tego, co tu się dzieje.

Dla ogarnięcia całości trzeba przejechać lub przejść długą na ok. kilometr ul. Szarych Szeregów. Wprawdzie roboty jeszcze w toku, ale da się pojeździć i pochodzić niemal wszędzie, także przez trzy nowo zbudowane mosty na Słupi. Ten przy MDK wymaga pewnej ostrożności, bo schody w pokładzie spacerowym są tak zakamuflowane, że nietrudno się wywalić. Co do wyglądu całości, to szkoda że taki mało holenderski, a dokładniej amsterdamski. Dawne dzieje przypominają, że to holenderska schizma przysporzyła nam wiele wiatraków i pomniejszyła obszar podmokłych gruntów. Ale w wyrażanych obecnie na miejscu opiniach najczęściej słychać dwa słowa na „d”: dokończyć, dopieścić.

To samo przydałoby się na ul. Zygmunta Augusta, która po półrocznej przebudowie jest tak oznakowana, że rowerzystom trudno się połapać, gdzie przebiega ich pas ruchu. Nie jezdnią i pewnie nie chodnikiem, który zwęża się do szerokości ok. 1,5 metra. Jak powinno być, piszemy w ramce obok powołując się na specjalistyczne wytyczne. Poza tym brakuje przejazdu rowerowego na wprost z ul. Sobieskiego na ul. Z. Augusta, aby nie trzeba było robić „rogala” z ul. P. Skargi pośrodku. Poza tym godne polecenia rowerzystom jest połączenie ulic Z. Augusta i Banacha przez drogę z płyt betonowych, równoległą do ringu DK21.W niezbyt odległych czasach były tu wertepy na których sprawdzaliśmy dzielność samochodów terenowych.

Będąc już na rondzie u zbiegu ringu i ul. Banacha podjedźmy nią niecały kilometr na zachód do skrzyżowania z ul. Zauchy, gdzie przebiega nowa, asfaltowa ścieżka rowerowa. Jeszcze nieoznakowana, ok. półkilometrowa, łącząca się z rondem Gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Stąd drogą pieszo - rowerową na ul. M. Zaborowskiej dojeżdża się do skrzyżowania ulic Andersa i Dmowskiego. Tutaj zaczyna się prawie półkilometrowa przerwa w infrastrukturze rowerowej, sięgająca ul. Szczecińskiej. Ten brak spójności trwa już latami chociaż nie brak miejsca na jego wyeliminowanie.

Zaglądamy jeszcze na stacyjkę rowerową na rogu ringu i al. 3 Maja. Punkt obsługi technicznej rowerów zaniedbany, pompka nieczynna, brakuje mu zadaszenia oraz oświetlania lampami hybrydowymi całości żeby o zmroku menele tutaj nie biesiadowali. Nic nie uczyniono dla poprawy separacji ruchu rowerowego i samochodowego na odcinku drogi rowerowej w al. 3 Maja pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Wazów i Chrobrego. Tutaj auta często jadą po krawędzi drogi rowerowej, co grozi potrąceniem jej użytkowników. Nadal nie przywrócono zatoki przystanku autobusowego przy wiadukcie kolejowym u zbiegu al. 3 Maja i ul. Fabrycznej.

Jeszcze i to, z czego sami urzędnicy ratuszowi kpią wymownie wskazując palcami na piętra. Mianowicie osiem szpetnych gazonów wystawionych na tę część Placu Zwycięstwa którą stanowi odcinek przejezdny pomiędzy ulicami Tuwima i Deotymy. Wygląda to na zajmowanie pasa drogowego celem uniemożliwienia dojazdu pod ratusz min. osobom niepełnosprawnym, dowiezienia cięższego bagażu itp. Dobrze, że są w mieście taki miejsca i widoki, które poprawiają wiosenne samopoczucie, jak np. rower z przyczepką pięknie kwitnących bratków, czy stada wygrzewających się na słońcu gołębi – wszystkich białych, co w obecnym czasie ma też swoją wymowę.

Warto wiedzieć

Takie oznakowanie figuruje w wykazie wzorów znaków i sygnałów „Kodeksu drogowego” jako znak uzupełniający F-19 z opisem „pas ruchu dla określonych pojazdów”. Jak powinien być poprowadzony i oznakowany taki odcinek drogi, poczytamy się innych wyjaśnieniach specjalistycznych i komentarzach. Pozostawiają one jednak pewne wątpliwości interpretacyjne

wynikające ze słów: „że wskazuje wyznaczony na jezdni pas ruchu przeznaczony dla pojazdów wskazanych na znaku”. Z wydanych przez Urząd Marszałkowski „Wytycznych rowerowych – projektowanie i utrzymywanie turystycznych tras rowerowych w woj. pomorskim” dowiemy się o takich uwarunkowaniach, że wymieniony pas ruchu dla rowerów z oznakowaniem F-19 powinien mieć co najmniej 1,5 metra szerokości, a gdy jest wspólny z buspasami to powinien być szeroki na 2 metry. Rowery powinny się poruszać wydzieloną częścią jezdni. Separacja ruchu wymaga jednak oznakowania poziomego i pionowego oraz ewentualnie dodatkowego wyróżnienia nawierzchni kolorem lub jej rodzajem. Dotyczy to dróg o dopuszczalnej prędkości maksymalnej 50 km/h.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto