Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosna jedzie, a nie idzie. Na rowerze [felieton rowerowy]

Ireneusz Wojtkiewicz [email protected]
Ireneusz Wojtkiewicz

Niesamowite, połowa lutego a na łączce nad strumykiem Glaźna koło Krępy Słupskiej rowerzyści urządzają rodzinny piknik. Wcinają tacę pieczonej na ognisku kiełbasy i się grzeją na słońcu. Nie przypominam sobie żeby kiedyś było podobnie jak zeszłej soboty, gdy wiosna dała znać, że nie idzie a jedzie. Na wczesne potkanie z nią wyległy tłumy złaknione ruchu i świeżego powietrza. Tu drugie zainspirowało do wypadu na południe, gdzie znajdują się wrota obszaru Natura 2000 i Parku Krajobrazowego Dolina Słupi.

Wcześniej, kręcąc się po Słupsku rowerem i na piechotę, zauważyłem na skwerze im. Pierwszych Słupszczan wielki monitor wyświetlający dane o jakości powietrza w mieście. Tylko jeden pomiar w śródmieściu (ul. Starzyńskiego), cztery na lepiej wietrzonych obrzeżach miasta, ale i tak dobrze, że mamy czujniki diagnozujące jakość powietrza, o czym piszemy też w ramce obok. Argumenty przemawiające za budową nowych dróg rowerowych w mieście i do Ustki są więc nie do obalenia. A biorąc wszystko razem na zdrowy rozsądek i nos można się zakrztusić na sam widok rowerzystów i biegaczy, którzy na zakopconej spalinami samochodowymi trasie Słupsk - Ustka „łapią zdrowie”. Podobnie na dworcu kolejowym, gdzie rzęchy Nord Expressu na postoju dymią i smrodzą wbrew przepisom Kodeksu drogowego. Na dokładkę spaliny walą z kominów na okolicznych domach. Taka wizytówka zapachowa miasta, która przybyszom nosy wykręca. Postanawiam więc, że kolejne wypady rowerowe będę zaczynał zwyczajowo nie od śródmiejskiej poczty, ale spod wspomnianej tablicy pomiarowej. Na początku lutego monitor był sprawny, ale właśnie zeszłej soboty i później ekran był blady i niczego nie ukazywał.

Zdałem się jak dawniej na wyświetlacze IMGW przy wjeździe do Parku Kultury i Wypoczynku nad Słupią od strony ul. Zamkowej. Wjazd wczesnym popołudniem przy temperaturze 12,3 stopnia C, wyjazd po ok. trzech godzinach przy temperaturze 12,8 stopnia C – ciekawe te igraszki aury. Na trasie do Krępy tłoku nie ma, więc dziadkowie cykliści mają łatwiej w przewodzeniu wnukom na rowerach, którzy łapią turystycznego bakcyla. Następnym razem będą już musieli uważać na żaby i inne płazy, które wiosną wypełzają z zimowych ostoi. Tymczasem trzeba zachować ostrożność na przeprawach wodnych.

Mostek na Glaźnej koło Krępy (8. kilometr od centrum Słupska) ma wyrwę w pokładzie. A most na Słupi pomiędzy Krępą a Łosinem dopiero ma być. Poprzedni drewniany, zaledwie 16-letni ale zaniedbany, został rozebrany. Nowy żelbetonowy - o szerokości 4,5 m, długości 37 m i nośności 40 ton - na którego składkę zrobiły latem zeszłego roku gminy Słupsk i Kobylnica oraz Nadleśnictwo Leśny Dwór, jest w budowie. Niezbyt zaawansowanej, co widać na 10. kilometrze.

Na prawobrzeżu przyczółek w fazie zbrojenia konstrukcji, na lewobrzeżu zabetonowany. Pomost roboczy nie do przejścia ani przejechania dla osób postronnych, bo motocykliści i quadowcy urządzali tu sobie karkołomne popisy. Z wjazdem na ten nadrzeczny plac budowy kłopotów pewnie nie mieli, bo brama zamknięta kawałkiem drutu. W ogóle zabezpieczenie i oznakowanie tego przecież niebezpiecznego dla uczestników ruchu miejsca prawie żadne. Nie ma tablicy informacyjnej, kto i co tutaj robi, kto kieruje i nadzoruje.

- Zawołać majstra? - pytają robotnicy - wykonawcy mostu, firmy z Bożegopola Wielkiego. Zanim przeprawi się z przeciwległego brzegu usłyszę, że most ma być gotowy w kwietniu. I że nie jest to termin primaaprilisowy, wszak zima na budowie była i jest raczej wiosenna. Dlatego wracam tą samą drogą, szukając innych oznak wiosny. Bez maski, co jest największą frajdą tego wypadu.

Warto wiedzieć. W masce czy bez?

W porównaniu z południem kraju powietrze mamy dużo czystsze, a więc raj dla amatorów aktywności fizycznej na zewnątrz, np. rowerzystów, biegaczy, rolkarzy, piechurów itp. Ale nie wszędzie jest tak, że powietrze można nabierać wielkimi haustami. Trzeba bowiem pamiętać o położeniu Słupska w dolinie i jej dłuższym i trudniejszym przewietrzaniu w porównaniu z wyżej położonymi obrzeżami miasta z ludnymi osiedlami. Publikowane dane o jakości powietrza, a zwłaszcza poziomy stężeń pyłów PM10 i PM2.6, służą raczej ogólnej orientacji co do ewentualnych skutków dla zdrowia. Zdaniem specjalistów, każdy z nas ma inny stopień odporności i wrażliwości. Ale by nie mieć kłopotów z zdrowiem i dylematów z używaniem maski, lepiej wybierać mało ruchliwe drogi. Warto pamiętać, że jadąc rowerem wdycha się ponad dwukrotnie więcej powietrza niż idąc. A jadąc alejkami oddzielonymi od ruchu samochodowego wdycha się nawet o 40 proc. mniej toksyn.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto