WORD w Słupsku przekłada egzaminy na kierowców, ale nie przez Covid-19

Działalność Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku, jak wielu instytucji publicznych, od wielu miesięcy jest utrudniona ze względów na pandemię. Zarówno egzaminy na kierowców, jak i szkolenia, odbywają się w zaostrzonym reżimie sanitarnym. Specyfika pracy egzaminatorów wymaga dość bliskiego kontaktu z osobami egzaminowanymi, np. podczas egzaminu praktycznego, czyli w samochodzie. Jednakże obie osoby przebywają w maseczkach oraz przed i po egzaminie używają środków dezynfekujących ręce.

Do naszej redakcji trafił mail od zaniepokojonego kandydata na kierowcę, który dziś (9 lutego) kilka minut przed egzamin praktycznym dowiedział się, że dwóch egzaminatorów nie zjawiło się w pracy z powodu wykrycia u nich zakażania koronawirusem.

- Czy osoby, które miały już egzamin z tymi egzaminatorami zostały powiadomione o tej sytuacji i potencjalnym zagrożeniu – pyta czytelnik.

- Nie dwóch egzaminatorów, a jeden. I faktycznie jest chory, ale nie na Covid-19. Tym niemniej musiał pójść na zwolnienie lekarskie i musieliśmy przełożyć niektóre egzaminy - odpowiada Piotr Tomaszewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku.

Zgodnie z przepisami jeden egzaminator dziennie może przeegzaminować dziewięć osób. Dlatego nie ma możliwości, aby w przypadku nieobecności któregoś z egzaminatorów jego egzaminy przejął inny.

- Dlatego proponujemy osobom, które czekają na egzamin inne, możliwie jak najkrótsze terminy. Takie przełożenie egzaminu odbywa się bez dodatkowych kosztów dla kandydatów na kierowców – wyjaśnia Piotr Tomaszewski.

Dyrektor słupskiego WORD-u dodaje, że także w przypadku choroby lub kwarantanny kandydata na kierowcę istnieje możliwość przełożenia egzaminu bez ponoszenia dodatkowej opłaty.

- Jednak o takim fakcie musimy wiedzieć przynajmniej dzień przed datą egzaminu. Nie wymagamy żadnych zaświadczeń lekarskich, wystarczy do nas zadzwonić – mówi dyrektor Tomaszewski.

Zobacz także: Rozmowa z dyrektorem WORD w Słupsku