Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe zabytki trafią do Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa w Łebie. Jest projekt wystawy stałej [WIDEO]

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Artefakty wydobyte z morskich głębin, sztuczna wydma, do której będzie można wejść - to tylko niektóre z elementów wystawy, które jest planowana w Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa w Łebie.

Do budowanego w Łebie Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego wkrótce trafi jeden z elementów ekspozycji stałej: jednocylindrowy okrętowy silnik spalinowy „Grenaa” typ 325T z gdańskiej Ołowianki. Po zakończeniu prac konserwacyjnych stanie obok kutra GDY-18, który już znajduje się w budowanym obiekcie oraz 8-tonowego silnika Nohab, który również zostanie tam przeniesiony. Pierwsze eksponaty to jednak jedynie zapowiedź wystawy stałej, planowanej w Łebie z dużym rozmachem przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Za ponad 40 mln zł na sześciu tys. metrów powierzchni ma powstać ekspozycja, jakiej w Polsce jeszcze nie oglądano. Powierzchnia nowego muzeum pozwoli na zgromadzenie w jednym miejscu wielkogabarytowych eksponatów, które dotąd były rozsiane po różnych filiach NMM.

- Chcieliśmy stworzyć wystawę ciekawą, możliwie pełną i zaprezentować nasze najciekawsze zabytki, szczególnie te związane z archeologią podwodną -

mówi Marcin Westphal, zastępca dyrektora do spraw merytorycznych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

- Istotne było to, żeby znaleźć miejsce na te obiekty. Ich wydobycie i konserwacja było procesem wieloletnim, w wielu przypadkach w naszych oddziałach, czy to w Tczewie, czy w Gdańsku, nie mieliśmy możliwości ich zaprezentowania ze względu na ich gabaryty, a to obiekty unikatowe. Stąd też ogromne znaczenie miała dla nas przestrzeń, którą daje nam nowy budynek. No i ta wystawa - przynajmniej w dużej części - będzie składała się właśnie z zabytków wielkogabarytowych.

Unikatowe zabytki w Łebie

Zwiedzający muzeum w Łebie zapoznają się z historią rybołówstwa, szkutnictwa, fauną, florą czy geologią Bałtyku. Wiele z zabytków zwiedzający obejrzą po raz pierwszy, po niedawno zakończonym procesie konserwacji. Znajdą się tam wraki począwszy od fragmentów łodzi z kory sprzed 4 tys. lat p. n.e. znalezionej w Dąbkach, przez średniowieczne wraki z Rowów, z zatoki Puckiej, miedziowca, aż po współczesny kuter GDY-18.

- Najciekawsze spośród nich to łodzie klepkowe z Zatoki Puckiej, w tym jedna z nich, który wskazuje na wpływy Wikingów na sztukę budowania łodzi przez Słowian -

mówi Krzysztof Kurzyk, z działu Badań Podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

- Najciekawsza jest dość nietypowa, mieszana konstrukcja o tradycjach szkutniczych skandynawskich i Słowian południowego Bałtyku. Jest to jedyny taki wrak, który znamy z polskiej części wybrzeża Morza Bałtyckiego, związany ze szkutnictwem Słowian w epoce Wikingów.

Wędrówka wewnątrz sztucznej wydmy i wirtualne nurkowanie

Lokalnym akcentem wystawy będzie XI-wieczny wrak wydobyty z jeziora Łebsko, a także miedziowiec, statek handlowy z czasów istnienia Hanzy, z początku XV wieku. Odkryty w 1969 roku wrak wypełniony żelazem, drewnem i miedzią m.in. z Węgier wyznacza początek polskiej archeologii podwodnej. Muzeum opowie także historię Gusloffa, Steubena i Goi, zatopionych pod koniec II wojny światowej niemieckich statków, na których zginęło łącznie kilkanaście tysięcy osób.
Eksponaty wielkogabarytowe wypełnią parter. Wędrówkę pomiędzy nimi urozmaici osobna wystawa w sztucznej wydmie. Poprowadzi ona zwiedzających m.in. przez historię rybackich osad, w tym Łeby.

- Ta wydma to specjalna konstrukcja drewniana, do której wnętrza będzie można wejść. Będzie to też takie miejsce oddechu od tych wielkich gabarytów, rozdzielające opowieść o archeologii podwodnej od opowieści o rybołówstwie -

mówi Marcin Westphal.

- Dodatkowo wewnątrz znajdą się stanowiska zarówno z eksponatami, jak i stanowiska multimedialne, opowiadające o florze i faunie tego obszaru i o historii miasta.

Na piętrach muzeum zaplanowano bardzo nowoczesne wystawy multimedialne, a także wystawy czasowe. Zwiedzający będą mieli możliwość korzystania z wirtualnych przewodników a dzięki nowoczesnej technice multimedialnej doświadczą wrażenia nurkowania do wraków. -

Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu zwiedzających taka możliwość interakcji: czy to założenia kapoka, czy to sterowania robotem podwodnym, czy symulacja użycia eżektora pod wodą będzie czymś wyjątkowym, czymś, czego będzie można doświadczyć tylko w naszym oddziale w Łebie

- uważa Marcin Westphal. -

Stąd też chcemy wprowadzić wiele tych elementów, podobnie jak wirtualnych przewodników, którzy będą oprowadzali naszych gości po wystawie, reagowali na pytania i rozpoznawali języki obce.

Muzeum w Łebie stanie się także zapleczem dla archeologów. Stąd będzie mogła wyruszać na poszukiwania podwodnych eksponatów ekipa nurków.
Dyrekcja Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku podkreśla, że jest otwarta na wszelkie sugestie ze strony mieszkańców Łeby dotyczące planowanej wystawy stałej. W grudniu odbyło się spotkanie z łebianami, na którym wyrazili oni swoje zdanie na temat planów muzeum. Własne propozycje współpracy z muzeum przedstawiło Lęborskie Bractwo Historyczne a także Słowiński Park Narodowy, swoje uwagi wnieśli łebianie, którzy chcieliby także szerszej ekspozycji dotyczącej historii Łeby.

Więcej w materiale wideo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wyjątkowe zabytki trafią do Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa w Łebie. Jest projekt wystawy stałej [WIDEO] - Dziennik Bałtycki

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto