Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyprawka szkolna 2011. Akcja Teatru Lalki Tęcza w Słupsku

Kinga Trubicka-Czapka
Na przeciw problemom najbardziej potrzebujących dzieci postanowił wyjść Państwowy Teatr Lalki Tęcza w Słupsku, który od 29 sierpnia do 8 września organizuje akcję "Wyprawka szkolna 2011". Rosnące z roku na rok ceny książek i artykułów szkolnych dla wielu rodziców stanowią coraz większą przeszkodę w skompletowaniu szkolnej wyprawki dla dzieci. Jej koszt to nawet kilkaset złotych. Dla wielu rodzin to równowartość miesięcznego dochodu.

Zebrane artykuły szkolne trafią do uczniów słupskich szkół, którymi opiekuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Każdy kto w tych dniach przyniesie do siedziby teatru przy ul. Waryńskiego artykuły szkolne w zamian otrzyma bezpłatną wejściówkę na premierowy spektakl rozpoczynający jesienny sezon w Tęczy.

- Chcemy rozdać około 100 wejściówek - mówi Sabina Soboń, konsultant programowy PTL Tęcza. - Ponadto każdy darczyńca może liczyć na pamiątkowy dyplom, a lista osób, które pomogły podopiecznym MOPR w szkolnym starcie zostanie opublikowana na stronie internetowej teatru i uroczyście odczytana tuż przed premierą. Dlatego prosimy o podpisywanie ofiarowanych wyprawek.

Organizatorzy akcji liczą w szczególności na nowe artykuły szkolne, z wyjątkiem podręczników.
Jak podkreśla Sabina Soboń - organizowana w Tęczy akcja ma jeden bardzo ważny cel.

- Chcemy przede wszystkim uwrażliwić społeczeństwo, a głównie dzieci- które do nas przychodzą - na potrzeby innych i uczyć, że należy pomagać, bo przynosi to wiele radości.

W tym roku rodzice uczniów szkół podstawowych na same podręczniki muszą wydać od 250 do około 500 zł. Do tego dochodzi zakup zeszytów, przyborów szkolnych i tornistra. Za plecak który ma atest Instytutu Matki i Dziecka trzeba zapłacić nawet 390 zł.

- Ceny są horrendalnie wysokie - uważa pani Violetta, mama pierwszoklasistki ze Słupska. - Za komplet książek do pierwszej klasy zapłaciłam 250 zł, mimo że zamówiłam je w księgarni internetowej z 30-procentowym rabatem. Córka jest bardzo drobna więc potrzebuje dobrego tornistra, a to wydatek prawie 300 zł. A gdzie zeszyty, piórnik, kapcie? Mam troje dzieci. Starsza córka idzie do trzeciej klasy, a syn do zerówki. Pomimo że oboje z mężem pracujemy, to jedną pensje musimy przeznaczyć na zakupy szkolne dla dzieci.

Wielu rodziców narzeka, że w zasadzie nie można kupować używanych podręczników. - Zestawów podręczników jest wiele, a wybór należy do nauczyciela - ubolewa Ewa Adamiec ze Słupska. - Młodszy syn nie może już wykorzystać książek po siostrze.

Najbardziej potrzebujący mieszkańcy Pomorza mogą skorzystać także z pomocy finansowej urzędów miast i MOPS. W Słupsku w tym roku ratusz przeznaczył na wyprawki szkolne ponad 100 tys. zł.

Czytaj także: Prokuratura bada, czy szkoła wyłudziła pieniądze

Codziennie rano najświeższe informacje ze Słupska i Ustki prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto