Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z duszą na ramie(niu), cz. III Felieton rowerowy [ZDJĘCIA]

Ireneusz Wojtkiewicz, MW
Kobierzec kwitnących żonkili przy trasach pieszo – rowerowych w Parku Kultury i Wypoczynku nad Słupią
Kobierzec kwitnących żonkili przy trasach pieszo – rowerowych w Parku Kultury i Wypoczynku nad Słupią Ireneusz Wojtkiewicz
Jak wyjaśnia policja: pojedynczo można poruszać się rekreacyjnie po ścieżkach rowerowych. Zły czas, który przypada na trzeci z kolei wypad – po objechaniu rowerem i wcześniejszym zrelacjonowaniu przebiegu przez centrum miasta dróg krajowych nr 6 i 21 – ma dwie terapeutyczne pauzy. To zauważone z siodełka widoki znad Słupi i na rogatkach dróg w kierunku Głobina i Krępy. Na prawobrzeżu rzeki zakwitły dywany żonkili, chociaż pierwszy dzień wiosny poprzedziła mroźna noc. Pod Głobinem widać już zaawansowaną budowę drogi ze ścieżką rowerową w kierunku Redzikowa.

Wybrać się w tamte strony można z zamkowego dziedzińca. Najlepiej solo, najbezpieczniej ścieżkami pieszo-rowerowymi przez Park Kultury i Wypoczynku nad Słupią. W ostatni weekend trochę wyludniony, ale pięknie ukwiecony wspomnianymi żonkilami w okolicach ul. Nad Śluzami, którą dojeżdżamy do ul. Boh. Westerplatte. Na krańcu miasta przechodzi w drogę wojewódzką, oznakowaną jako DW 210. Krótsza trasa spod zamku prowadzi mostami nad Kanałem Młyńskim i głównym nurtem Słupi, ale obie przeprawy są nieprzystosowane do ruchu rowerowego. Z tej drugiej roztacza się panorama 800-metrowego bulwaru na prawobrzeżu Słupi. Niedawno odnowionego, ale kiepsko oznakowanego jako trasa pieszo – rowerowa, bo tylko od strony śluzy. Kamienne schody przy moście zamkowym pozostały koślawe, bez podjazdów dla wózków i rowerów. To także początek ponad 350-metrowej ul. Garncarskiej, a po skręcie w prawo wjedziemy na niespełna 300-metrową ul. Wiejską, wiodącą do skrzyżowania z ul. Nad Śluzami i Boh. Westerplatte, gdzie dopiero się zaczyna ścieżka pieszo – rowerowa. Jak widać, krytykowany przez społeczność cyklistów brak spójności tras rowerowych, to w tym przypadku prawie kilometrowa dziura. Szkoda, bo nie brak miejsca na jej zasklepienie, dzięki czemu nie trzeba będzie tu jeździć z duszą na ramie(niu).

CZYTAJ TEŻ

Będąc na wylotowej ul. Boh. Westerplatte, ciągnącej się prawie 3,7 km do końca strefy zamieszkania, za którą jest drugie tyle do granic administracyjnych miasta, zwróćmy uwagę na jej dawne zabudowania. Te koszarowe, nad którymi góruje stylowy zamek, opatrzony szyldem Akademii Pomorskiej. Ciekawych przeszłości tej budowli odsyłam do ramki obok, przy czym sam chciałbym się dowiedzieć więcej niż wyszperałem w bibliotece i internecie. Przy frontonie zamku przydałaby się tablica informacyjna o jego historii. Poza tym oglądam go z ul. Gdyńskiej, gdzie urywa się nie tylko ścieżka rowerowa, ale i chodnik, który przechodzi w błotnistą ścieżkę. W Gdyni wprawdzie nie ma ul. Słupskiej, ale nie musimy kojarzyć tego miasta z zaniedbanym duktem.

CZYTAJ TEŻ

Dalsza trasa prowadzi na ok. 2-kilometrową drogę rowerową w kierunku Głobina. Wciąż turystycznie niezagospodarowaną, a obecnie bardziej zdominowaną przez pieszych niż rowerzystów. Kres sięga granicy miasta i gminy Słupsk za węzłem na obwodnicy, gdzie nieraz tam i znacznie dalej się zapuszczałem. Tym razem przyhamowuję na skrzyżowaniu prowadzącym w prawo do strefy ekonomicznej Płaszewko, a w lewo z tyłu ogrodzenia wojskowego terenu. Widać nowo budowaną drogę asfaltową ze ścieżką rowerową, biegnącą wzdłuż obwodnicy w kierunku Redzikowa.

Taki widok cieszy, coś przybywa naszemu miastu. Wiosną, kiedy forsowałem ten prawie
4-kilometrowy teren od kwiaciarni „Polanka” pod Redzikowem do węzła Głobino, szlag trafiał na sam widok dzikich, podmiejskich wysypisk śmieci. Teraz marzę, by ta nowa droga była dłuższa niż kilometrowa i rozciągała się wraz z ścieżką rowerową pomiędzy węzłami Głobino i Redzikowo. By w kierunku Redzikowa wydłużono prawostronną, 2-kilometrową trasę pieszo – rowerową, wszak po tej stronie wyrastają nowe obiekty mieszalne. Obok przebiegnie droga od ul. Leśnej przy trasie Słupsk - Krępa, która ma połączyć drogi wojewódzkie nr 210 i 213 i krajową nr 6, na co bardzo czekamy.
Warto wiedzieć
W broszurce autorstwa Stanisława Szpilewskiego pt. „Zabytkowy Słupsk” znajduje się taki oto zapis: „Przykładem XIX/XX – wiecznej architektury wojskowej jest duży kompleks budynków koszarowych i innego przeznaczenia militarnego przy ul. Bohaterów Westerplatte z monumentalną budowlą w formie gotyckiego zamczyska”. Chodzi o budowlę pod numerem 64, które inny autor opisuje jako koszary huzarów w Słupsku: Piękny budynek z XIX wieku, przypominający warowny zameczek. W nim przez lata stacjonowali niemieccy kawalerzyści, którzy kontynuowali tradycje feldmarszałka Gebharda Leberechtta von Blüchera. W 1939 roku bazował tu 5 pułk, podległy niemieckiej I Brygadzie Kawalerii, którego zadaniem było blokowanie polskich sił zbrojnych na Helu podczas wybuchu II wojny światowej. W 2001 roku podupadły obiekt jako polskie mienie powojskowe nabyła Akademia Pomorska w Słupsku, która przez kolejne 9 lat zbierała fundusze na remont i modernizację oraz wprowadzenie tutaj rektoratu i urządzenie kilku wydziałów dydaktycznych.

Zobacz także: Miejska stacja wypożyczania rowerów w Słupsku. Ocenili ją mieszkańcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Z duszą na ramie(niu), cz. III Felieton rowerowy [ZDJĘCIA] - Słupsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto