Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z duszą na ramie(niu), cz. IV. Felieton rowerowy [ZDJĘCIA]

Marcin Wójcik
Marcin Wójcik
Pogorszył się stan bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ul. Kaszubskiej, Owocowej i Drzymały, zmusza rowerzystów do przejazdu na skos
Pogorszył się stan bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ul. Kaszubskiej, Owocowej i Drzymały, zmusza rowerzystów do przejazdu na skos Ireneusz Wojtkiewicz
Z powodu ograniczeń epidemicznych czwarta i ostatnia część tego solowego a nie grupowego przejazdu po rogatkach miasta przypadła tylko w minioną sobotę. Trąciła wiosenną normalnością, do której bardzo już tęsknimy. Takie pragnienie mieliśmy już na poprzednich, wcześniej opisanych odcinkach przejazdów z duszą na ramie(niu), pomiędzy wlotowo – wylotowymi krańcami DK6, DK21, DW210 i drogi powiatowej do Krępy. Tym razem trasa przebiegała takim słupskim winklem od Drogi Wojewódzkiej nr 213 do drogi powiatowej w kierunku Jarosławca.

To dość popularna wśród rowerzystów trasa, chociaż jej odcinki w granicach miasta pozostawiają wiele do życzenia, zwłaszcza pod względem bezpieczeństwa. O jej zewnętrznych połączeniach więcej w ramce obok, a śródmiejskie objeżdżamy zaczynając do skweru im. Pierwszych Słupszczan. Kierunek – ul. Kaszubska i dalej podmiejskie Siemianice. Jest gorzej niż było jesienią zeszłego roku, gdy tę drogę wybrałem na dojazd na powojskowe tereny. Za „Kluką” prawostronny chodnik przechodził w błotnistą ścieżkę w glebie, a lewostronny też wyboisty i o szerokości zaledwie półtora metra robił za dwukierunkową ścieżkę rowerową. I tek jest obecnie poza tym, że nieczynna wtedy sygnalizacja świetlna teraz działa na żądanie przechodnia, który z tego korzysta może raz na godzinę albo rzadziej.

CZYTAJ TEŻ

Nieco dalej otwarto kilka pawilonów handlowo – usługowych, usytuowanych równolegle do wspomnianej ścieżki glebowej. Wzdłuż niej wycięto kilkanaście starych, dorodnych drzew. Pewnie też zdrowych, o czym świadczą wystające z ziemi pnie. Niektóre o średnicach kawiarnianych stolików. Patrząc na to dendrologiczne pobojowisko, na którym nic więcej się nie dzieje, można wątpić czy decyzja o wycince była przemyślana. Chodnik ze ścieżką rowerową można było zbudować omijając starodrzew i pociągnąć prosto do trasy pieszo – rowerowej w kierunku Siemnianic. Refleksja ogólna jest taka, że to jest niestety jedno w wielu wielu miejsc w mieście, gdzie piły drwalskiej lub siekiery rozum jakoś nie zatrzymuje.

CZYTAJ TEŻ

Kawałek bliżej Siemianic, już w obrębie skrzyżowania ul. Kaszubskiej, Owocowej i Drzymały, sam czuję duszę na ramie(niu) widząc rowerzystów zmuszonych do pokonywania tego przejazdu na skos. Do niedawna mogli bardziej bezpiecznie przejeżdżać na wprost przez ul. Drzymały, ale na drodze stanęły jakieś skrzynki z instalacjami. Ktoś tu coś obmyślił, ale nic o bezpieczeństwie. Doga rowerowo – piesza doprowadzi do przykładnie zbudowanego i oznakowanego skrzyżowania, ale to już Siemianice w gminie a nie w mieście Słupsk. Po drodze miniemy krzyżówkę z ul. Łotewską. Na razie w szczerym polu, ale kiedyś ma być drugą częścią ringu, który teraz pewnie jest w sferze marzeń bardziej niż przez nastaniem zarazy.

CZYTAJ TEŻ

Wracamy aby przeprawić się na wylot ze Słupska w kierunku Jarosławca. To rondo u zbiegu al. 3 Maja i ul. Rejtana. Trzymanie się ścieżki rowerowej wymaga powrotu ul. Kaszubską do ronda u zbiegu z ul. Kościuszki, następnie przejazdu ulicami Tramwajową, Poniatowskiego i Grunwaldzką do ringu. To wprawdzie nie jedyna trasa równoległa, ale pewnie najbezpieczniejsza, którą dojedziemy na trakt rowerowy w kierunku Bierkowa. Powrót do centrum al. 3-Maja, ulicami Wolności, Kołłątaja oraz al. Wojska Polskiego. Zastanawia, dlaczego na tym pierwszym odcinku trzeba zmieniać strony jazdy, kiedy już dawno zaplanowano trakt jednostronny, przystanki autobusowe w zatokach a nie na jezdniach, eliminację prowizorek w ruchu okrężnym. Wkurza to cyklistę i automobilistę. Dobrze więc ujrzeć rower z wózkiem załadowanym bratkami, które poprawiają nastrój.

Warto wiedzieć
Nadmorski trakt wiodący przez Słupsk tworzą na wschód droga wojewódzka nr 213, a na zachód droga powiatowa. Ta pierwsza, długa na 109 km, wiedzie strefą przymorską przez 4 powiaty do Celbowa pod Gdynią, a druga ok. 40-kilometrowa prowadzi przez Bruskowo, Swołowo, Postomina do Jarosławca. Drogi te wpisują się w międzynarodowe szlaki rowerowe R-10 czy Velo Baltica, ale na wschód i zachód od Słupska tylko ich niedługie odcinki są typowymi, bezpiecznymi dla ich użytkowników drogami rowerowymi. Większość to ogólnodostępne drogi, wymagające przebudowy w celu przystosowania ich zarówno do potrzeb ruchu samochodowego, jak i pieszego i rowerowego. Infrastruktura turystyczna na ogół uboga albo zaniedbana. Obejmuje ją
126-kilometrowy Pierścień Gryfitów, który się zaczyna i kończy – jak podaje przewodnik „Rowerowe inspiracje” wydany przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego – we wspomnianym Swołowie. Prowadzi tam droga ze Słupska al. 3 Maja, która nie jest przykładem dbania o infrastrukturę komunikacyjną.

Zobacz także: Miejska stacja wypożyczania rowerów w Słupsku. Ocenili ją mieszkańcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Z duszą na ramie(niu), cz. IV. Felieton rowerowy [ZDJĘCIA] - Słupsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto