Podczas ostatniej niedzielnej ulewy po wielu podwórkach w centrum Słupska można było pływać kajakiem. Przesada uzasadniona: na tyłach wielu odnowionych poniemieckich kamienic wkracza się do dżungli - zarośniętej, nieuporządkowanej, zaśmieconej i pełnej kałuż. Podwórka w sercu Słupska naprawdę potrzebują gospodarskiej ręki.
Z przodu podziwiamy odnowione kamienice, czar jednak pryska, gdy wejdzie się na tyły. Tu rządzi nieład. Ma się wrażenie przeniesienia do innego świata, w którym królują chwasty, zardzewiałe trzepaki, rozwalone płoty, smutne piaskownice i zapach zaniedbania. Dzielnice niektórych miast - takich jak Nadodrze we Wrocławiu - zmieniają swoje podwórka w tętniące życiem centra wspólnoty sąsiedzkiej. W Słupsku na razie można o tym pomarzyć, bo chlubne wyjątki można policzyć na palcach jednej ręki.
Zobacz wnętrza Złotej Kamienicy, czyli dawnego Domu Towarowego w Słupsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?