Ciekawym akcentem spotkania była okolicznościowa koszulka stylizowana na taką w jakiej występował Gerard Cieślik w meczu ze Związkiem Radzieckim, a którą to przekazał trenerowi Marianowi Boratyńskiemu podczas spotkania w 2005 roku. Teraz w koszulce tej zaprezentował się syn Gerarda - Jan Cieślik (ma za sobą grę m.in. w Uranii Ruda Śląska), który przyjechał do Ustki z żoną Haliną. Koszulka została przekazana całemu zespołowi Cieślików. Prawnuki Gerarda Cieślika kontynuują piłkarskie tradycje. 15-letni Szymon trenuje w Ruchu Chorzów, a młodszy (9 lat) Kamil w śląskiej akademii Borussii Dortmund. Każdy z uczestników zjazdu otrzymał również pamiątkowy breloczek z herbem Słupska, nazwą i datą roczną (1960) powstania zespołu oraz zdjęciem Gerarda Cieślika.
Przed wejściem do ośrodka wypoczynkowego Albatros w Ustce jak w przypadku każdego już zjazdu można było obejrzeć pamiątkowe zdjęcia zespołu, który w latach 60. był jednym z najlepszych w kraju i wychował kilku reprezentantów Polski.
Dawni piłkarze odśpiewali hymn Cieślików - „Chłopcy z naszej ulicy” na melodię „Trzej przyjaciele z boiska”
Podczas spotkania swoje pamiątki z kariery piłkarskiej zaprezentował Zygmunt Gilewski, który ma za sobą grę w Gwardii Koszalin, Górniku Zabrze oraz klubach słupskich - Gwardii, Gryfie i Czarnych.
- W roku 1962 rozpocząłem można powiedzieć pracę piłkarską z prawdziwego zdarzenia w Gwardii Słupsk mając 12 lat. Nawet pamiętam pierwszą bramkę strzeloną na stadionie Czarnych w meczu Gwardia Słupsk - Słupia Słupsk. W 1964 roku zgłosiłem się do Gryfa Słupsk, który prowadzili Józef Hulalka ze Stanisławem Januszkiewiczem - mówił między innymi do zebranych w Ustce Zygmunt Gilewski.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?