Dwie lawety wyciągały ze stawu przy ulicy Arciszewskiego terenowe BMW. Dziś zostało zlokalizowane przez nurków. Samochód spoczywał na dnie akwenu od dwóch dni. Wbrew domniemaniom nie był to żart. Akcja wyciągania auta trwała ponad godzinę. Uczestniczyły w niej dwie lawety. Teren zabezpieczała policja, straż pożarna i ratownictwo medyczne
Kierowca samochodu, który był miejscu zdarzenia podczas trwania akcji nie chciał komentować wypadku twierdząc, że po trzech dniach jest już kompletnie wykończony i załamany. A auto okazało się BMW X5, a nie X6, jak poinformowała wcześniej policja.