Dramat w pociągu z Gdańska do Koszalina. TLK zatrzymał się między Lęborkiem a Słupskiem. "Na stację mamy dojść piechotą, po torach"

Jak informuje rzecznik PKP Intercity, gdy tylko zostanie naprawiona trakcja, to pociąg będzie kontynuował swój kurs. Dlaczego nie udało się do tej pory załatwić komunikacji zastępczej? Przewoźnik nie mógł zorganizować autobusów ze względu na urlopy pracowników firm autokarowych - usłyszeliśmy na kolei.

Pasażerowie nie będą zmuszeni do opuszczania pociągu. Nie muszą także piechotą iść do Słupska w nocy, wichurze i deszczu ze śniegiem. Jak poinformowało "Dziennik Bałtycki" biuro prasowe, klienci zostaną wewnątrz składu, który ma normalnie dokończyć swój bieg.

Kłopoty pasażerów z powodu opóźnionego pociągu TLK 38152 Lubomirski, którym wyruszył z Gdańska do Koszalina. Już z Trójmiasta pociąg odjechał z ok. 80-minutowym opóźnieniem, potem było już tylko gorzej. Pociąg zatrzymał się na stacji PKP w Potęgowie, to mniej więcej połowa drogi między Lęborkiem a Słupskiem. Przez trzy godziny pasażerowie musieli czekać na informacje.

W pociągu jadą m.in. żona i syn naszego Czytelnika. Mężczyzna podenerwowany brakiem reakcji ze strony przewoźnika, zadzwonił na infolinię. I zdębiał.

- Po trzech godzinach pasażerowie dostali komunikat, że pociąg podjedzie bliżej Słupska i wszyscy mogą pieszo, torami, dojść do dworca w Słupsku a tam we własnym zakresie załatwić sobie transport do Koszalina - mówi pan Robert. - Kolej nie zamierza podstawić komunikacji zastępczej. Pasażerowie muszą radzić sobie sami. Dramat...

Lubomirski to nie jedyny pociąg, który w piątek w nocy nie dojechał na czas do Koszalina. Opóźnienia miały też Gryf (Olsztyn - Szczecin), Sztorm (Słupsk - Szczecin), czy Stańczyk (Olsztyn - Szczecin).

Jak informuje kolej, problemy z pociągami na odcinku Słupsk - Sławno pojawiły się po zdarzeniu kolejowym. Pociąg 58106 Gryf wjechał w drzewo przy trakcji i połamał pantograf.

- Uruchomiony został drugi pantograf i pociąg dojedzie do Sławna - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" Cezary Nowak, rzecznik prasowy PKP Intercity. - Tam poczeka w kolejce na pociąg nr 58109, który jest tuż za nim. Potem szczepione składy razem pojadą w kierunku Szczecina.

Co z pasażerami pociągu Lubomirski? Faktycznie, muszą sobie sami radzić z dalszą jazdą do celu. Ale kolej podpowiada rozwiązanie.

- Na infolinii TLK dostałem informację, że gdy pasażerowie wrócą do domu, to potem mogą starać się o reklamacje - mówi pan Robert.

ZOBACZ TEŻ: Dworzec w Helu odzyskał historyczny blask i stał się przyjemną przystanią dla wszystkich podróżnych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Zobacz też na dziennikbaltycki.pl - KLIKNIJ
[g]18098201 [/g]