Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak wyglądało Boże Narodzenie 150 lat temu? Prezentujemy XIX-wieczne świąteczne tradycje Wielkopolski

Łukasz Cichy
Łukasz Cichy
Pocztówka z okresu międzywojennego
Pocztówka z okresu międzywojennego Biblioteka Narodowa
9 zamiast 12 potraw? Gwiazdory i Stare Józefy krążące po okolicy? Dzielenie się ze zwierzętami potrawami? Takie obrzędy były popularne w XIX-wiecznej Wielkopolsce. Przy okazji Świąt Bożego Narodzenia warto przypomnieć niektóre zwyczaje.

3, 6 lub 9 potraw zamiast 12?

Przez cały dzień w okolicach Poznania jedzono żur, a dopiero, gdy pierwsza gwiazdka się ukazywała dzielono się opłatkiem i przystępowało się do wieczerzy.

Na Kujawach na wigilijnym stole znajdowało się 9 potraw, a pod stołem znajdował się snopek siana i pęki słomy i powrósła z drzew owocowych. Wśród 9 potraw postnych najczęściej podawane były kluski pieczone z olejem, kluski z makiem, śliwki suszone z kluskami, owoce suszone, jagły w rozsypkę, grzyby pierzone, ryba lub śledź.

W Morownicy w powiecie kościańskim w wigilię Bożego Narodzenia cały dzień pracowano, aż do kolacji. Kolację zaczynano, gdy gwiazdka na niebie się pokazała. Wtedy dawano dziewięć potraw, m.in. polewkę z maku, groch polny kraszony olejem, kapustę kraszoną olejem, grzyby suszone z olejem, śledź, czasami usmażony, kluski z jagłami, kluski słodkie z makiem, gruszki i jabłka suszone, a bogatsi jedli ponadto ryby.

W Czeszewie w 1870 r., gdy pojawiła się pierwsza gwiazda jedzono postną wieczerzę z 9 potrawami na stole zasłanym sianem.

W Jarogniewicach w 1860 r. na Boże Narodzenie podawano strucle i migdały u bogatszych, zaś u biedniejszych - makowa polewkę.

W Sulmierzycach w 1818 r. w wigilię Bożego Narodzenia wystawiano wieczerzę złożoną przynajmniej z 12 potraw i czekano na pierwszą gwiazdkę. Pod stół kładło się siano lub słomę. Parobek i dziewka zbierali każdej potrawy po trochę, żeby dopiero nazajutrz podzielić się z bydłem i końmi.

- Pewni będąc, że temu, kto pierwej rozdać je zdąży, bydło lub konie które ma pod swą opieką, szykować (darzyć się) się będzie i paść jak najlepiej - pisał Oskar Kolberg.

W Sieroszewicach w powiecie odolanowskim (dzisiaj ostrowskim) w 1860 r. starano się wystawić 9 potraw, choć większość ludzi stać było jedynie na 3. Dzielono się również ze zwierzętami, a słomą spod obrusa obwiązywano drzewa, żeby zimą nie zmarzły.

W Chlewie w powiecie ostrzeszowskim używano do obwiązywania drzew słomą pszenną, niż żytnią, aby drzewa silniej rodziły.

W powiecie śremskim i średzkim w Boże narodzenie zwykle wśród potraw było sinobiała zupa z konopii, grochówka lub polewka z maku z jagłami, brukiew suszona na nitkach, sparzona i zakruszona mąką, kluski ze sokiem z kwaśnej kapusty, kluski z makiem, kluski z faryną (cukrem), kluski z miodem, groch biały, grzyby suszone, czy owoce suszone.

Z kolei w powiecie obornickim wieczerza składała się następujących potraw: groch, kapusta, kluski rżane z makiem, jagły, bedłki i gruszki suszone, kluski pieczone z olejem, kluski gotowane i windłocha (sucha brukiew).

W powiatach czarnkowskim i szamotulskim wśród potraw były: kluski z makiem, kapusta, groch, kasza, grzyby i "konieczna na każde święto gorzałka".

Dzielenie się potrawami ze zwierzętami i gwiazdory

W Morownicy pod stołem zawsze musiała znajdować się garść słomy i garść siana. W owym czasie był również zwyczaj, że brano każdej potrawy po łyżce, dokładano opłatek i dzielono sie z bydłem. Brano też słomę spod obrusa, obwiązywano drzewka, "żeby rodziły owoc", a gospodarz w tym czasie pukał "kulką drzewianą" (kijek używanym do trzepania lnu) i mówił "Żebyście tak plenowały, żebyście owoców więcej, jak liściów miały". Gospodarz szedł również do pszczół, pukał tym samym kijem trzy razy w ul albo kószkę i mówił: „Wiedzcie robaszki, że się o 12 godzinie w nocy Pan Jezus narodzi, cieszcie się i wy".

- I tu, jak w innych stronach Księztwa chodzą gwiazdory po wieczerzy po wsi, z wystrzyżoną z papieru i oświetloną gwiazdą - pisał Oskar Kolberg.

W Czeszewie po wieczerzy do dzieci przychodziła "gwiazdka, czyli parobek gwiazdor w bielu ubrany". Z Gwiazdorem pojawiał się zawsze brodaty Józef w przewróconym kożuchu, który najpierw musiał wysłuchać pacierza, nim ten drugi rozdał upominki. W Samostrzelu w 1875 r. w wigilię Bożego Narodzenia po wsi chodzili ludzie zwani Gwiazdkami lub Gwiazdorami, przebrani byli za kozła, konia, wielbłąda i inne.

W Jarogniewicach w 1860 r. po wsi również chodziły gwiazdory.

- Dziwnie są poprzebierani. Jeden ma dużą czapkę czerwoną (papierową); czasam i maskę im twarzy o dużych oczach, wąsach i t. d. drugi ma rózgę w ręku. Straszą dzieci uciekające, lecz przytrzymawszy je, pytają: czy umieją paciorek, czy grzeczne i t.d. - pisał Oskar Kolberg.

W wigilię Bożego Narodzenia po Sulmierzycach w 1818 r. chodziły Stare Józefy, czyli parobkowie z rózgami, torbą i dzwonkiem, przebrani za starców.

- Dzieci usłyszawszy odgłos dzwonka, w najciaśniejsze kryją się zakątki. Wszystko to na próżno; bo stary Józef jak tylko w dom zawita, wyszukuje zaraz biedactwo to i z kąta na środek izby wy włóczy, chłoszcząc je rózgą bez litości. Tu z groźną miną każe im klękać i mówić pacierz. Jeźli się dziecko popisze i pacierz powie bez zmyłki, dostaje w nagrodę jabłka, orzechy, pierniki i t. p. drobnostki; jeźli zaś nie umie go (może i ze strachu), to na nowo okropne odbiera cięgi - pisał Oskar Kolberg.

O samej północy rozmawiano o szczęściu i nieszcześciu gospodarza.

- Jeden z wieśniaków popierając tę niby prawdę, rzekł: Mój ojciec mi powiadał, że jego ojciec a mój dziadek, słyszał jak woły mówiły że „przewieziemy naszego gospodarza za trzy dni do grobu" — i tak się też stało; umarł mój nieboszczyk pradziadek nazajutrz, Panie świeć nad jego duszą! a cóż, chmotrze, nie jest-że to prawdą, i nie tak bardzo jeszcze przestarzałą?" - pisał Oskar Kolberg.

W Kotlinie położonym w ówczesnym powiecie pleszewskim, a obecnie w powiecie jarocińskim, po wieczerzy po wsi chodziły gwiazdory. Poza kapturem i kożuchami wywróconymi na wierzch mieli też usmarowane sadzami twarze.

Podobny przypadek zdarzał się w Pakosławiu, czy Golejewku w powiecie krobskim (dziś rawickim) w 1875 r., gdzie gwiazdorów było dwóch. Jednak czasami jedną z nich była kobieta, przebrana w białą koszulę z rózga i dzwonkiem oraz koszykiem pełnym owoców i zabawek dla dzieci.

- Przychodząc do czyjego domu, puka gwiazdor kijem we drzwi, a gwiazdka dzwoni. Wchodzą potem, a pochwaliwszy Pana Boga, zapytują, czy są grzeczne dzieci. Gdy rodzice odpowiedzą, że tak lub nie, wtedy im gwiazdor każe skakać przez kij lub drąg, a gdy tego dokonać nie mogą, bije i każe drąg całować. Dzieciak przedstawiony jako zły i nieposłuszny, otrzymuje zgniłe jabłko albo zgniłą perkę i smagany jest batem. Jeżeli grzeczny i pacierz dobrze powiedział, chwalą go i obdarzają z koszyka. Odchodząc, napominają gwiazdory rodziców, jak się mają z dziećmi obchodzić, i zapowiadają przybycie swe na przyszły rok. Wyszedłszy na ulicę, uderzają kijem swym każdego spotkanego, który im się prędko z drogi umknąć nie zdąży - pisał Oskar Kolberg.

Choinka w Polsce pojawiła się na przełomie XVIII i XIX w. i pochodziła z tradycji niemieckiej. W owym czasie ubierały ją dzieci w wigilię. Na gałęziach wieszały girlandy z orzechów, czasami złoconych, migdałów, rodzynek, jabłek, czy pierników.

Przesądy

Najpopularniejszym przesądem z okresu Bożego Narodzenia jest rozmawianie ze zwierzętami, lecz nie wiadomo, kiedy ten zwyczaj się narodził. Znanych jest kilka innych.

W jeziorze trzemeszczeńskim miał znajdować się kościół, który zapadł się, a dzwonie nieraz w Wielkanoc lub Boże Narodzenie żałośnie miały spod wody dzwonić, a słyszeć mieli to ponoć pobożni ludzie idący rano do kościoła.

W Pniewach wykształcił się pogląd, że dziewka ma prząść przez 12 dni od Bożego narodzenia do Trzech Króli, jeśli tego nie będzie robić "to jej diabeł kądziel i przędzę porozrywa na kawałki".

Mieszkańcy wierzyli również, że pogoda każdego z 12 dni pomiędzy Bożym Narodzeniem a Trzema Królami ma być przepowiednią 12 następujących miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maciej Wąsik zeznaje przed komisją śledczą. Doszło do awantury

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto